Tytuł: Kortyzol
Autor: Przemysław Gulda
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 240
Kiedy zobaczyłam zapowiedz tej książki od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Jest ogrom poradników jak radzić sobie z depresją, co to jest depresja itp. Ta powieść to coś całkiem innego niż poradnik, to prawda z głębi człowieka. Dlatego tak bardzo zainteresowała mnie ta pozycja.
Męska depresja jest tematem tabu do dziś, mimo, iż żyjemy w XXI wieku. Stereotypowy mężczyzna ma być silny, odpowiedzialny, nie może przejawiać słabości. A depresja uważana jest za słabość. Mężczyźni tłumią swoje emocje i rzadziej przyznają się przed sobą, a co dopiero przed rodziną lub lekarzem, że coś z nimi jest nie tak.
Odrzucenie, porzucenie, rozstanie to początek tego z czym przychodzi się zmierzyć mężczyznom. Rozpacz i ciągłe zadawanie pytania, czemu odeszła, co zrobiłem nie tak? Próba oszukania czasu nie pomaga. Cała ta bolesna wyliczanka uderza cały czas. Przerażający poranek, potworne przedpołudnie, popołudnie i niewyobrażalnie rozciągający się wieczór. To jak walka z samym sobą. Coś na zasadzie tonącego i walczącego o każdy oddech. Cierpienie z dnia na dzień rośnie.
Czy czas leczy rany?
"...Czas owszem, uleczył rany, ale pozostały po nim nieładne i bolesne blizny, strupy wypełnione egoizmem in ostrożnością."
Ta książka to osobista opowieść o doświadczeniu męskiej depresji po stracie ukochanej. Bardzo szczera, emocjonująca,przejmująca powieść, która ukazuje całą prawdę o człowieku, który z dnia na dzień w jednej chwili stracił wiarę, nadzieję i miłość. Autor obnaża bolesne sprawy związane z podziałem czasu na "przed" i "po" związku, relację z przyjaciółmi i znajomymi.
Jest to zdecydowanie pozycja, która skłania do refleksji nad kruchą psychiką ludzkości. Jest to smutna, poruszająca serce, przedstawiająca jak bardzo mężczyzna może cierpieć i jakie są tego skutki powieść. Książka powinna trafić w ręce tych, których bliscy lub znajomi mają problem lub przejawiają pierwsze oznaki depresji. Pozwoli ona zrozumieć jakie mechanizmy zachodzą w głowie tych, których dotknęła ta straszna choroba.
Moja ocena 8/10
Monika
Za możliwość przeczytania książki dziękujemy wydawnictwu Prószyński i S-ka
Recenzja zachęcająca.
OdpowiedzUsuńBardzo interesuje mnie ten temat. W końcu to wcale nierzadki problem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com