Strony

środa, 30 września 2020

Jak nie krzyczeć na swoje dziecko. Wychowanie bez złych emocji - Carla Naumburg (107/2020)

 


Tytuł: Jak nie krzyczeć na swoje dziecko. Wychowanie bez złych emocji.

Autor: Carla Naumburg

Wydawictwo: Muza SA

Rok wydania: 2020

Ilość stron: 235


Kto nigdy nie krzyknął na swoje dziecko, niech pierwszy rzuci kamieniem. Kto niedy nie stracił cierpliwości, nie popatrzył karcąco jest chyba święty. Dzieci to tylko dzieci, które zachowują się zgodnie ze swoimi możliwościami rozwojowymi, psychicznymi i zawsze będą nas wyprowadzać z równowagi. To od nas zależy co z tym zrobimy.

Jeśli w tej książce chcesz znaleźć gotową receptę na "niegrzeczne dzieci" to nie jest ona dla ciebie. Przede wszystkim dlatego, że nie ma niegrzecznych dzieci. Ale jeśli postanawiasz po kolei odkryć przyczyny twojego zdenerwowania, chcesz przepracować metody jak sobie radzić, chcesz dowiedzieć się co zrobić kiedy jednak znowu krzykniesz - trafiłaś w dziesiątkę.

Carla Naumburg, sama matka, daje nam wskazówki, przykłady ze swojego życia a wszystko prostym, przystępnym językiem. Otworzyła mi oczy na wiele oczywistych spraw, które istniały a ja nie miałam o nich pojęcia. Bo, że wyspanie się jest ważne to oczywiste, ale że robienie kilku rzeczy naraz powoduje frustrację, odbieranie telefonu od przyjaciółki już mniej. 

Autorka opowie nam jak zaobserwować, kiedy puszczą nam nerwy i jak je zachamować, co zrobić, aby nerwy puszczały nam mniej, jak reagować już po burzy kiedy sobie jednak nie poradziłyśmy, jak się nie obwiniać.

Najważniejsze jednak co się dowiedziałam to to, że nie jestem złym rodzicem. Poczułam się poklepana przez drugą matkę po plecach, poczułam wsparcie. Polecam ten poradnik z całego serca- nie raz się przyda!

Moja ocena 10/10

DOROTA

 Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Muza SA

Wstrzymując oddech - Małgorzata Mikos (106/2020)







Tytuł: Wstrzymując oddech 
Autor: Małgorzata Mikos
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 414



Życie Oliwi i Jakuba układa się bardzo dobrze. Kobieta otrzymała od losu wszystko czego pragnęła. Kuba był mężczyzną jej życia, kochała go całym sercem a on ją. Lecz pomimo wszystkiego dobrego co ją spotkało, przez cały czas dręczyły ją jakieś dziwne obawy, przez które nie mogła spać i funkcjonować. Od wielu miesięcy zmagała się z dziwnym, lękiem którego nie była w stanie pokonać.
Wszystko uległo zmianie w ułamku sekundy.
Dręczące pytanie nie dawało kobiecie spokoju: przypadek czy przeznaczenie?

"KAŻDY DZIEŃ, MINUTA, KAŻDY ODDECH. KAŻDEGO DNIA PODEJMUJEMY DOBRE BĄDŹ ZŁE DECYZJE, DOPISUJEMY SWOJE OSIĄGNIĘCIA I GRZECHY DO LISTY SWOICH SUKCESÓW I PORAŻEK"

Wstrzymując iddech to bardzo wzruszająca powieść, przez którą targają czytelnika ogromne emocje. Autorka porusza w swojej książce trudny temat żałoby i radzenia sobie po utracie ukochanej osoby. Piętno straty ukochanego jest tak silne, iż chwilami ciężko było czytać kolejne strony powieści. 

W książce mierzymy się z granicą pomiędzy życiem, a istnieniem już po śmierci. Nie jest to łatwa powieść. Czytelnik wraz z główną bohaterką przeżywa prawdziwą huśtawkę. Pokonywanie codzienności nie jest łatwe w takiej sytuacji.
Zdecydowanie autorka daje do myślenia oraz zmusza do refleksji nad ulotnością naszego życia. 

Moja ocena 8/10
Monika 

Za możliwość przeczytania książki dziękujemy wydawnictwu Novae Res

poniedziałek, 28 września 2020

Uściski- Aurelia Blancard - recenzja przedpremierowa (105/2020)

 


Tytuł: Uściski

Autor: Aurelia Blancard

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2020

Ilość stron: 288


Cóż skomplikowanego i niewyjaśnionego może być w samobójstwie dziewczyny, która dodatkowo zostawia list i pocztówkę dla siostry? Może to, że nie jest to typowa pożegnalna pocztówka. Tłumaczka Lidia, która dla francuskiej policji tłumaczy słowa samobójczyni napisane po rumuńsku uważa, że w całej sprawie jest coś dziwnego. 

Do Francji przyjeżdża siostra zmarłej i obie angażują się w wyjaśnienie śmierci młodej Natalii. Jak kawałki układanki wszystko wskakuje na swoje miejsce. Kobiety odkrywają coraz mroczniejsze sekrety zmarłej dziewczyny i są przerażone. Dodatkowo zaczynają ginąć młode kobiety, obce, bez znajomości języka. Lidia nie zdaje sobie sprawy w co się wpakowała. A miało ty być tylko proste tłumaczenie.

Dostałam w swoje ręce bardzo wciągający thriller. Nie dostaniemy szalejącego mordercy czy niesamowitego policyjnego śledztwa, ale dwie kobiety umiejętnie, powoli odkrywają prawdę. Dzięki temu książka niesamowicie zaciekawia i nie damy rady odłożyć jej bez poznania zakończenia. 

Gdy go jednak już poznajemy i myślimy, że jak to mogło tak się skończyć robimy zwrot akcji o 180 stopni i wydarzenia wgniatają nas w fotel. Nie tego się spodziewałam ale pomysł autorki był trafiony, ciekawy, szalony ale nie niemożliwy. Wszystkie wydarzenia zresztą były tak realistyczne, wzbudzające współczucie, gniew, smutek czy wściekłość. Czułam też nieustający niepokój i drżenie serca, obawę, że zło czai się tuż obok.

Autorka zagrała nam też na nosie ponieważ rozwiązanie zagadki mieliśmy pod ręką, ale ja nie domyśliłam się zupełnie niczego.

Świetnie napisana powieść, która ukazuje nam Francję z całkiem innej strony niż przepiękny Paryż czy ciepłe Lazurowe Wybrzeże. Intrygująco, mrocznie z całą rzeszą perfekcyjnie skonstruowanych bohaterów. Gwarantuję brak nudy- wierzycie mi?

Moja ocena 9/10

DOROTA

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka

niedziela, 27 września 2020

Rytuał łowcy - Przemysław Borkowski (104/2020)

 

Tytuł: Rytuał łowcy

Autor: Przemysław Borkowski

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Rok wydania: 2020

Ilość stron: 528


Jeśli potrzebujecie czegoś krwistego, soczystego, trzymającego w napięciu, zapierającego dech w piersiach to dostaniecie tytaj dokładnie taką książkę. Rytuał łowcy to pierwszy kryminał autora, który przeczytałam i wgniótł mnie w fotel totalnie. Musiałam czytać na rady bo emocje nie dawały sobie rady.

Historia o seryjnym mordercy, którego czytelnik poznaje już na samym początku i o młodej, zdolnej pani prokurator. Tak jak ona chce schwytać jego, tak on za cel obiera sobie ją, ponieważ kobieta spełnia wszystkie kryteria jego następnej ofiary. Jest młoda, zdolna, pełna życiowej energii, a właśnie takich ofiar szuka morderca wierząc, że niejako wysysając z nich życie zapewnia sobie przedłużenie własnego.

Było mrocznie, niepokojąco i krwawo. Morderstwa i towarzyszące nim obrzędy zakrawały na jakieś rytuały magiczne, szamańskie co dodawało smaczku powieści. Autor a raczej główny bohater funduje czytelnikowi zabawę w kotka i myszkę. Podrzuca fałszywe tropy, miesza, mąci, śmieje się nam w twarz. Co najlepsze morderca nie był człowiekiem szalonym, dopiero późbiej się takim stał. Początkowo był zwykłym chorym mężczyzną starającym się przeżyć. Droga jaką postanowił obrać, aby osiągnąć cel okazała się nieodpowiednią, a później szaleństwo rozpętało się na dobre.

Akcja bardzo mocno przyspiesza pod sam koniec, ale tak naprawdę cały czas książkę czytałam z wypiekami na twarzy i myślami: Co dalej, a może już, no ocknijcie się!

Rytuał łowcy, choć gruba, to czyta się znakomicie. Ja akurat nie przepadam za krwawymi opisami i dzieliłam sobie na raty te czytelnicze emicjr ale nie jest to żaden minus ponieważ całościowo powieść uważam za genialną. Całą sobą odczuwałam obecność mordercy, włoski stawały dęba momentami a oddech zamierał w piersiach. Zdecydowanie polecam doświadczyć tego samego.

Moja ocena 9/10

DOROTA

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona

piątek, 25 września 2020

Prosto w serce - Jolanta Kosowska (103/2020)

 


Tytuł: Prosto w serce

Autor: Jolanta Kosowska

Wydawnictwo: Novae Res

Rok wydania: 2020


Mam to szczęście, że blogowanie i propozycje recenzenckie pozwalają mi odkryć perełki do czytania. O takiej perełce dzisiaj wam napiszę.

Prosto w serce to historia o Hani, która na dwa tygodnie przed ślubem zostaje porzucona przez narzeczonego. Jej świat się wali na wszystkich frontach, osobistym, zawodowym i zdrowotnym, ale jej przyjaciele nie pozwalają się jej stoczyć na dno. Hania wyjeżdża do Prowansji gdzie pracuje, zwiedza, poznaje cudownych ludzi. Hania od nowa żyje pełnią życia, kiedy na horyzoncie znowu pojawia się były narzeczony. Wtedy kobieta wymyśla grę...

Ależ to była cudowna opowieść. Lekka aczkolwiek o poważnych sprawach. Choroba, zawód, miłość i przyjaźń to bardzo poważne sprawy, ale autorka opisuje je ciepło, delikatnie, cudownie. Ogromnie podoba mi się jej styl i piękne słowa właśnie o miłości i relacjach międzyludzkich.

To była taka trochę opowieść o Kopciuszku, skrzywdzonej Hani, która później odnajduje dobrą wróżkę i otrzymuje pomoc. Książka do połknięcia w jeden wieczór bo czyta się ją błyskawicznie. Zaciekawia czytelnika, nie odkrywa od razu wszystkich kart, zaskakuje nawet pod sam koniec. Pozwala oderwać się od Polski nawet i cudownymi opisami ptzyrody i zabytków przenosi nas do Prowansji co szalenie mi się podobało. 

Prosto w serce to romans z nutką dramatu, posypany delikatnie magią dającą nadzieję na lepsze jutro. Nie żałuję ani minuty spędzonej z tą powieścią. Skusicie się?

Moja ocena: 8/10

DOROTA

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Novae Res

poniedziałek, 21 września 2020

Ten, w którym są wszystkie przepisy - Teresa Finney (102/2020)

 



Tytuł: Ten, w którym są wszystkie przepisy. Książka kucharska dla miłośników serialu PRZYJACIELE

Autor: Teresa Finney

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Rok wydania: 2020


Zapraszam dzisiaj na smakowitą ucztę recenzencką. Na tapecie wielce interesująca pozycja z przepisami pochodzącymi z serialu Friends. Szczerze, ja serialu nie oglądałam, ale przepisy bardzo mi się podobają.

Książka wydana w piękny sposób. Twarda okładka, wielkie zdjęcia do każdego przepisu, przejrzystość, kolory. Zachwyciła mnie również różnorodność dań. W tej pozycji znajdziemy zarówno przekąski czy obiady jak i napoje oraz desery. Jest to wielka księga inspiracji do wykorzystania w kuchni. Dużym plusem jest prostota wykonania dań, a dodatkowo każde z nich okraszone jest zabawnym komentarzem odnoszącym się do serialu i ich bohaterów.

Co znajdziemy w środku? Poleciłabym zdecydowanie kanapki z klopsikami, tacosy z wołowiną, lazanie zaręczynowe ( naprawdę tak się nazywa), ciasto na każdą okazję czy drink wakacyjna mimoza.

Ta książka posłuży na długo i chętnie będziemy do niej wracać. Książki kucharskie nigdy nie wychodzą z użycia, a dla miłośników serialu to pozycja obowiązkowa.

Moja ocena: 8/10

DOROTA

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka

sobota, 19 września 2020

Spektakl - Kinga Wójcik (101/2020)

 




Tytuł: Spektakl
Autor: Kinga Wójcik
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 550



Kiedy wszystkie serwisy zamieszczają informację o tajemniczym samobójstwie dziewczyny, okazuje się, że rodzice szesnastoletniej Diany spędzają urlop nad morzem. Przed śmiercią  nastolatka wygłasza zagadkowy monolog i transmituje swoją śmierć w intrenecie niczym makabryczny happening. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje ponieważ ciało Diany znika, a pokój w którym doszło do samobójstwa wygląda tak sterylnie jakby nikt tam nie przebywał. Wkrótce po tym zdarzeniu wiesza się kolejna dziewczyna.
Dlaczego ciało dziewczyny znikło z domu?
Co spowodowało, iż młode dwie dziewczyny odebrały sobie życie w taki sposób?
Sprawę prowadzi bezkompromisowa Lena Rudnicka oraz Marcel Wolski.

Kinga Wójcik jest w szczytowej formie. Już po pierwszej części serii z komisarz Leną Rudnicką ,,Poryw" wiedziałam, że autorka ma ogromny potencjał. W tej części udowodniła, że zasługuje na ogromne brawa i wierzę, iż ta książka zostanie okrzyknięta bestsellerem. Powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Dawno nikt tak nie zamieszał mi w głowie podczas śledztwa. Poznajemy wielu bohaterów, ich problemy, relacje rodzinne oraz powód dlaczego doszło do tak strasznej sytuacji. 

Misternie zbudowana fabuła, co chwilę zwroty akcji i kiedy czytelnik myśli, że już nic nie może się wydarzyć to autorka odpala dynamit. Bardzo zaskakujący finał śledztwa i to zakończenie, które wyrywa z fotela. To niewątpliwie kawał dobrego kryminału. Tematyka bardzo oryginalna - dziewczyny, które popełniają samobójstwo poprzez powieszenie się, wychodzą na jaw tajemnice rodzinne skrywane przez lata i cała lawina wydarzeń ruszyła nie do zatrzymania.
W ,,Spektaklu, same samobójstwa nie są nie są tak bardzo okrutne, ale za to wątki poboczne są mocno intrygujące. 

Z wielką niecierpliwością czekam na kolejny tom wspaniałej serii i mam nadzieje, że będzie bardzo dużo części. Książkę można czytać bez znajomości pierwszego tomu, ale polecam zacząć od początku ponieważ jest to niesamowita frajda dla czytelników lubiących dobre kryminały i sensację. 


Moja ocena 11/10
MONIKA

Za możliwość przeczytania książki dziękujemy bardzo autorce Kindze Wójcik

piątek, 18 września 2020

Udręczeni. Historia prawdziwa (100/2020)

 


Tytuł: Udręczeni. Historia prawdziwa

Autor: Ed i Lorraine Warren, Ray Garton, Carmen Reed, Al Snedeker

Wydawnictwo: Replika

Rok wydania: 2020


Przeczytałam tą powieść z ciekawości czy mnie wystraszy, czy moja wyobraźnia mnie nie zawiedzie. Przeczytałam ją dla porównania z filmami i duchach i demonach, o opętaniach. Nie wyszło najgorzej chociaż nie wszystko mi się podobało.

Udręczeni to historia oparta na faktach. Małżeństwo Snedekerów razem z dziećmi przeprowadza się do nowego domu. Nie mają pojęcia, że był on kiedyś zakładem pogrzebowym. Z dnia na dzień rodzinę zaczynają nawiedzać istoty nie z tej ziemi. Dzieci mocniej odbierają niepokojące sygnały, rodzice stosują wyparcie i zaprzeczenie, ale w końcu i oni stwierdzają, że potrzebują pomocy. Proszą o nią Eda i Lorraine Warrenów - jego jako świeckiego egzotcysty zaakceptowanego przez Watykan i jej jako medium.

Historia przedatawiona w powieśvi zaciekawiła mnie tym, że jest to prawdziwa historia. Ed i Lorraine Warren żyli naprawdę i rzeczywiśvir walczyli z siłami zła. Takie rzeczy pobudzają wyobraźnię. Powiem wam jednak szczerze, że czekając na moment wielkego strachu przeczytałam całą powieść i nic. Historia ciekawa, dająca do myślenia, przyspieszyła mi bicie serca ale nie zatrzymała krążenia. Niemniej jednak opisana w porządny, ciekawy dla czytelnika sposób. 

Historia została zekranizowana i może film by mnie przestraszył bardziej, ale nie o to chodziło przecież. Skupiając się na walorach powieści czyta się ją bardzo dobrze, w głowie wciąż kołacze myśl: co będzie dalej, jak to się zakończy. Dostajemy dawkę zaskakujących momentów i lekki strach jest. Apropos zakończenia to troszeczkę mnie rozczarowało, ale mimo to i tak polecam tytuł do zapoznania się z nim. Jeśli ja nie przepadam za takimi lekturami a mi się podobało to i wam powinno. Warte przeczytania choćby dla uświadomienia sobie, że żyjemy w takim świecie, gdzie nie wszystko jest piękne i dobre niestety. Zdarzają się mroczne historie. 

Wchodzicie w to?

Moja ocena 8/10

DOROTA

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Replika

czwartek, 17 września 2020

Dogonić marzenia - Małgorzata Tarczyńska (99/2020)

 




Tytuł: Dogonić marzenia

Autor: Małgorzata Tarczyńska

Wydawnictwo: Novae Res 

Ilość stron:118

Rok wydania: 2020



Nie dostrzeżesz tego, co naprawdę ważne, jeśli będziesz nieustannie biec.

28 letnia Magda cztery lata temu rozpoczęła swoją pierwszą pracę. Poznała tam Grażynę, która sprawiała wrażenie miłej osoby. Lecz po pewnym czasie kobieta awansowała, została kierowniczką działu Magdy  i bardzo się zmieniła. Władza uderzyła jej do głowy. Zaczęła traktować swoich pracowników bardzo źle. Dodawała im pracy i wiecznie komentowała, iż są strasznymi nieudacznikami. 
Zmęczenie, zdenerwowanie i ciągły stres sprawi,ł iż Magda mdleje i trafia do szpitala. Tam poznaję Danusię, kobietę z wielkim bagażem doświadczeń życiowych, która pomaga jej zrozumieć, iż nie warto gonić za karierą i pracować w miejscu, które ją niszczy psychicznie i fizycznie.
Czy znajdzie w sobie tyle siły, aby zmienić swoje życie na lepsze?
Kto stanie na jej drodze i sprawi, że odkryje w sobie uczucia, których do tej pory nigdy nie znała?

Książka niesamowicie mnie ujęła. Prawdziwa skarbnica życiowej prawdy. Choć ma tylko 114 stron to spowodowała, że zatrzymałam się na chwilę i zastanowiłam nad swoim życiem. Ogromna dawka motywacji mimo, iż autorka porusza bardzo ważne życiowe problemy takie jak depresja, mobbing  w pracy. 
Uświadamia jak ważna w spełnieniu marzeń jest nadzieje i wiara, które poszerzają horyzonty. 

Dogonić marzenia to bardzo pozytywna, ciepła, optymistyczna, przyjemna lektura z wieloma wtkami i przypadkowymi bohaterami, którzy dają mądre rady na życie a zarazem pokazują, że choroba czy źle podjęte decyzje można zawsze zmieni i zacząć od nowa.  Powieść, którą pochłania się w ekspresowym tempie. Niesie ze sobą przesłanie, iż warto zaryzykować i otworzyć drzwi do szczęścia i nie tkwić w miejscu szczególnie w takim gdzie czujemy się zastraszeni i zestresowani. Na pewno podbije serce czytelników, moje już skradła.
Czekam na kolejne powieści tej autorki.


Moja ocena 9/10
Monika

wtorek, 15 września 2020

3600 gramów sczczęścia -Ewelina Gierasimiuk- Merta (98/2020)

 


Tytuł: 3600 gramów szczęścia

Autor: Ewelina Gierasimiuk- Merta

Wydawnictwo: Novae Res

Rok wydania: 2020

3600 gramów szczęścia to nietypowy pamiętnik typowej matki polki. Kobieta po przejściach i wielu próbach w końcu doczekała się wymarzonego synka. Teraz w książce opisuje przemyślenia na temat macierzyństwa, rodzicielstwa, życia, małżeństwa, intymności, swojej pracy. Nie zawsze jest kolorowo i błogo. Autorka nie koloryzuje i nie zamiata problemów pod dywan, opisuje blaski i cienie tej swojej rzeczywistości. 

Książka niby zwykła bo cóż niezwykłego może matce opowiedzieć druga matka o macierzyństwie. Ale przyznać muszę, że ta powieść miała w sobie coś co mnie urzekło. Język! Jest napisana piękną polszczyzną ale bez przesadyzmu. W końcu i kobietom zdarza się używać wulgaryzmów. Suma sumarum jednak na pierwszy rzut oka widać, że pisała to osoba oczytana, wykształcona, obyta, o otwartym umyśle i bardzo trafnych poglądach. Wspaniale się to czytało, zaręczam. 

Powieść nie jest długa ale obejmuje kilka faz rozwojowych dziecka Eweliny. Najważniejsze jest to, że podczas czytania jestśmy pochłonięci lekturą, koniecznie chcemy dowiedzieć się więcej. Niby kolejna matka pisze o dziecku ale jest w tym jakaś świeżość a poza tym, jak już mówiłam, autorka serwuje nam też niebalne życiowe przemyślenia.

Jeśli chcecie lekkiej lekturki, którą pochłoniecie w jeden wieczór to zachęcam. Jeśli macierzyństwo nie jest wam obce, problemy z tym związabe też to również zachęcam - dobrze jest poczytać o perypetiach innych rodzicielek i dojść do wniosku: Nie jestem w tym sama!

Moja ocena 8/10

DOROTA

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Novae Res

niedziela, 13 września 2020

Anioł na szczęście - Karolina Kubilus (97/2020)

 






Tytuł: Anioł na szczęście
Autor: Karolina Kubilus
Wydawnictwo: Literackie Białe Pióro
Ilość stron: 258
Rok wydania: 2020



Czasami zwykła wycieczka w góry może wywrócić serce do góry nogami a wszystko za sprawą spotkanej dziewczyny na peronie. Przezabawna i urocza powieść o poszukiwaniu tajemniczej dziewczyny, zagubionych pieniędzy klasowych, odkrywaniu tajemnicy o nowym koledze z klasy a wszystko to z dociekliwością godną Sherlocka Holmesa.

To pierwsza moja książka dla dzieci i młodzieży, którą miałam okazję przeczytać i zrecenzować. Muszę się przyznać, że świetnie się przy niej bawiłam a dodatkowym plusem było to, iż mogłam czytać wraz z dziećmi. W powieści poruszonych jest bardzo dużo ważnych tematów, o których mogłam porozmawiać z synkami. Główny bohater zawsze znajdował rozwiązanie dla swoich problemów w bardzo mądry i racjonalny sposób. 

Książka bawi, ale w bardzo fajny sposób przekazuje pozytywne wartości potrzebne w dzisiejszych czasach. To mądra powieść, w której czytelnik zagłębia się w skomplikowane ale i niezwykłe relacje młodzieży. Uświadamia, iż dzieci z domu dziecka w żaden sposób nie są gorsze od tych, które mają rodziców i pokazuje, iż kłamstwo zawsze ma krótkie nogi. 

Autorka we wspaniały sposób opisała szkolne perypetie oraz pokazuje różne odsłony przyjaźni. Polecam nie tylko dzieciom ale również dorosłym, niech ta książka  będzie dla was pięknym początkiem wspólnego czytania i długich rozmów z dziećmi tak jak było u mnie.



Moja ocena 8/10
MONIKA


Za możliwość przeczytania książki dziękujemy wydawnictwu literackie białe pióro



sobota, 12 września 2020

W butach Valerii - Elisabet Benavent (96/2020)

 


Tytuł: W butach Valerii

Autor: Elisabet Benavent

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Rok wydania: 2020


Jak mnie ta powieść momentami wkurzała, tak wprost proporcjonalnie mi się podobała. Mam ochote przeczytać kolejne części a to o czymś świadczy prawda?

W butach Valerii to opowieść o życiu tytułowej Valerii i jej sukcesach i porażkach. Więcej na chwilę obecną kiepskich momentów ponieważ wydawca czeka na nową powieść a ją opuściła wena, mąż nie ma na nią ochoty, nowo poznany przystojniak Victor kusi ogromnie. Ale jej trzy najlepsze przyjaciółki Lola, Carmen i Narea nie oceniają, trwają, pomagają i zawsze służą butelką wina i chusteczkami.

W butach Valerii to taka typowo kobieca powieść o przyjaźni, zwariowanych kobietach, związkach z mężczyznami, o seksie, problemach małżeńskich. Choć nie raz główna bohaterka i jej przyjaciółki mnie denerwowały to w końcu polubiłam je za te ich niewybredne komentarze, luźne rozmowy, wypady na miasto, szalone akcje. Zaczęłam im zazdrościć tej relacji bo jest naprawdę silna i piękna, a takie przyjaciółki to największy skarb.

Powieść może nie spodoba się każdemu. Język nie należy do najpiękniejszych, pełno tu wulgaryzmów, scen erotycznych, komentarzy na temat seksu, ale ja akurat do osób pruderyjnych nie należę i przetrawiłam tą otoczkę bo pod nią znalazłam całą głębię tej książki.

Pojawia się tutaj problem samotności w małżeństwie, oddalania się od siebie i życia razem a jednak osobno. Przeczytamy o zdradzie, o potrzebie czułości i seksu. O akceptacji samej siebie i czekaniu na wielką miłość. O byciu niezależną kobietą bez mężczyzny u boku, o dbaniu o siebie, o konfliktach z szefem. Moc poruszanych tematów nie przytłacza jednak a okraszone humorem, erotyzmem uczą nas, uświadamiają ale w przyjemny sposób. 

Narracja pierwszoosobowa pozwala dosłownie wejść w buty Valerii i towarzyszyć jej w przygodzie życia. I tak jak mówię - czasem okropnie denerwowała mnie swoim rozchwianiem, niepewnością ale widzę progres i mam nadzieję, że będzie lepiej. 

Bardzo miło spędziłam czas z tą książką. I podumałam, niektóre rzeczy potraktowałam personalnie, pośmiałam się. Książka wciąga niesamowicie a skończyła się w takim momencie, że o niebiosa- dajcie mi więcej!

Moja ocena 9/10

DOROTA

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Kobiece

środa, 9 września 2020

Gorsza siostra - Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska - recenzja PRZEDPREMIEROWA (95/2020)

 


Tytuł: Gorsza siostra

Autor: Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska

Wydawnictwo: WAB

Rok wydania: 2020


Gdybym powiedziała, że ta książja jest dobra to bym wam skłamała. Ona jest... świetna, fenomenalna, zachwycająca! To pierwsza książka od dawna, która dostanie ode mnie najwyższą notę. Przeczytajcie dlaczego.

Gorsza siostra to opowieść o Idzie chorej na białaczkę. Kobieta jest młoda, ma męża i malutką córeczkę a jej matka Urszula zrobi wszystko, aby uratować swoją jedynaczkę. Odwiedza więc swojego wuja, benedyktyna, który w obliczu tragedii i chęci znalezienia dla Idy dawcy do przeszczepu szpiku łamie tajemnicę spowiedzi i wyjawia siostrzenicy wielką tajemnicę. Dotyczy ona rodzinnych sekretów jej matki i babki a na jaw wychodzi istnienie jeszcze innych członków rodziny.

Gorsza siostra pochłonęła mnie całkowicie. Język, styl autorek cudownie mi pasowały ale to pomysł na fabułę był mistrzostwem.

 Z jednej strony mamy czasy współczesne i zmaganie się młodej kobiety z chorobą jaką jest białaczka. Autorki poświęciły czas, aby wyjaśnić, jak zarejestrować się w bazie dawców szpiku, jak trudno zbaleźć pasującego dawcę, jak przebiega pobieranie szpiku. Sama nie mialam pojęcia o procedurach a przede wszystkim o tym, jak ważne jest, aby w bazie było jak najwięcej osób. Co więcej, lektura powieści skłoniła mnie do zostania dawcą i nie jest to czcze gadanie tylko przemyślana decyzja motywowana chęcią pomocy.

Z drugiej strony w powieści przeczytamy o losach Krystyny (babki współczesnej Urszuli), która żyła w czasach wojennych. Poznamy historię Wandy czyli matki Uli a uwierzcie mi, te kobiety miały takie życie, że jest o czym czytać. Zdrady, tajemnice, zawiść, zazdrość, zemsta, ale poświęcenie, miłość, wola walki, chęć przeżycia. Ta historia jest przegromnie ciekawa, czyta się ją błyskawicznie i pomimo, że jest o chorobie to lektura jen sprawia przyjemność.

Uwielbiam takie powieści- uczą, uświadamiają, ciekawią, wywołują emocje i sprawiają przyjemność. O takich książkach myśli się jeszcze długo a to znak, że naprawdę są warte każdej spędzonej z nimi minuty.

Moja ocena 10/10

DOROTA

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu WAB 


sobota, 5 września 2020

Tamta kobieta - Anna H. Niemczynow (94/2020)

 Tytuł: Tamta kobieta

Autor: Anna H. Niemczynow

Wydawnictwo: Filia

Rok wydania: 2020


Anna Niemczynow to autorka, na powieści której czeka się z zapartym tchem choćby i rok. Powieść Tamta kobieta była taką powieścią, którą przeczytałam, zamknęłam... i dopiero po chwili pociekły mi łzy. Żalu, wzruszenia, smutku... 

Najnowsza powieść autorki opowiada historię Romy, ambitnej, młodej dziewczyny, która marzy o zostaniu lekarzem. Gdy dostaje się na studia, przeprowadza się do Krakowa i wkracza w dorosłość. Zbyt dumna by prosić o pomoc najbliższych postanawia sama na siebie zapracować. Na szali staje jej miłość do wieloletniego chłopaka a rzucona od razu na głęboką wodę dziewczyna zdaje sobie sprawę, że życie nie jest i wyłącznie pasmem sukcesòw.  Jej los nagle odmienia się na lepsze i Romie wydaje się, że trafiła do nieba. Nowe mieszkanie, praca, mężczyzna. Czy jednak warto poświęcać własną tożsamość, zatracić własne ja dla luksusu i namiętności? Czy życie budowane na kłamstwie nie rozsypie się jak domek z kart gdy na drodze Romy stanie TAMTA KOBIETA?

Anna Niemczynow napisała powieść o silnej, niezależnej kobiecie, która nade wszystko stawiała swoje marzenia i cele. Nie dążyła do nich po trupach ale ciężko na nie pracowała. Chęć niezależności zgubiła ją. A może zgubiło ją bycie TĄ DRUGĄ? Co z tego, że kobieta chce niezależności kiedy w głębi duszy jednak potrzebuje stałości i miłości, bezpieczeństwa. 

Powieść Tamta kobieta pokazuje, że budowanie swojego szczęścia na niepewnym gruncie odbija się czkawką. Wątki poboczne jak przemoc, zdrada, oddalanie się od siebie, życie w kłamstwie, spełnianie oczekiwań rodziny też wiele nam uświadamiają. Takie książki warto czytać, aby między wierszami odnajdywać uniwersalne prawdy.

Gwarantuję, że zapłaczecie nad tą powieścią, nad przewrotnym losem, nad niesprawiedliwością. Po tej lekturze jednak powstaniecie silniejsze i odważniejsze, sprawdźcie to koniecznie.

Moja ocena 9/10

DOROTA

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu FILIA