Tytuł: Udręczeni. Historia prawdziwa
Autor: Ed i Lorraine Warren, Ray Garton, Carmen Reed, Al Snedeker
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2020
Przeczytałam tą powieść z ciekawości czy mnie wystraszy, czy moja wyobraźnia mnie nie zawiedzie. Przeczytałam ją dla porównania z filmami i duchach i demonach, o opętaniach. Nie wyszło najgorzej chociaż nie wszystko mi się podobało.
Udręczeni to historia oparta na faktach. Małżeństwo Snedekerów razem z dziećmi przeprowadza się do nowego domu. Nie mają pojęcia, że był on kiedyś zakładem pogrzebowym. Z dnia na dzień rodzinę zaczynają nawiedzać istoty nie z tej ziemi. Dzieci mocniej odbierają niepokojące sygnały, rodzice stosują wyparcie i zaprzeczenie, ale w końcu i oni stwierdzają, że potrzebują pomocy. Proszą o nią Eda i Lorraine Warrenów - jego jako świeckiego egzotcysty zaakceptowanego przez Watykan i jej jako medium.
Historia przedatawiona w powieśvi zaciekawiła mnie tym, że jest to prawdziwa historia. Ed i Lorraine Warren żyli naprawdę i rzeczywiśvir walczyli z siłami zła. Takie rzeczy pobudzają wyobraźnię. Powiem wam jednak szczerze, że czekając na moment wielkego strachu przeczytałam całą powieść i nic. Historia ciekawa, dająca do myślenia, przyspieszyła mi bicie serca ale nie zatrzymała krążenia. Niemniej jednak opisana w porządny, ciekawy dla czytelnika sposób.
Historia została zekranizowana i może film by mnie przestraszył bardziej, ale nie o to chodziło przecież. Skupiając się na walorach powieści czyta się ją bardzo dobrze, w głowie wciąż kołacze myśl: co będzie dalej, jak to się zakończy. Dostajemy dawkę zaskakujących momentów i lekki strach jest. Apropos zakończenia to troszeczkę mnie rozczarowało, ale mimo to i tak polecam tytuł do zapoznania się z nim. Jeśli ja nie przepadam za takimi lekturami a mi się podobało to i wam powinno. Warte przeczytania choćby dla uświadomienia sobie, że żyjemy w takim świecie, gdzie nie wszystko jest piękne i dobre niestety. Zdarzają się mroczne historie.
Wchodzicie w to?
Moja ocena 8/10
DOROTA
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Replika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz