Tytuł: Kalendarz z dziewuchami
Autor: Ada Johnson
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 512
ISBN: 978-83-8116-5853
Adę poznajemy w dniu jej ślubu. Jest szczęśliwą panną młodą, która poślubiła angielskiego mężczyznę zwanego Rośkiem, zakochanego w niej po uszy. Tego magicznego dnia kobieta dostaje dziwny list, którego treść nie do końca jest jasna. Tajemniczy nadawca, który podpisuje się inicjałami A.M przesyła kolejne listy oraz prezent nie pozwalający Adzie spać spokojnie.
Nie tylko główna bohaterka wykazuje spore zainteresowanie całą tą sytuacją, jej dziewuchy również są ogromnie zaciekawione tajemniczymi przesyłkami. Kim jednak są tytułowe dziewyuchy? Nikim innym jak wyjątkowymi kobietami w życiu Ady, jej najlepszymi przyjaciółkami, prawie siostrami. Mimo, iż na co dzień wszystkie mieszkają w czterech różnych krajach, to kontaktują się codziennie, wykorzystując wszystkie zdobycze technologii. Wspólnie debatują nad tym kto stoi za listami otrzymywanymi przez Adę oraz nad tym czy Rosiem może czuć się zagrożony.
Kalendarz z dziewuchami to bardzo dobry debiut Ady Johnson. To zdecydowanie książka od kobiety dla kobiet. Jedna z tych opowieści, która odpręża, ciekawi, zaskakuje a podczas lektury pojawia się uśmiech, który nie schodzi z twarzy nawet po skończeniu czytania i daje siłę do działania. Opowieść nie tylko skupia się na życiu głównej bohaterki ale również na reszcie fantastycznych babeczek- każda z nich jest inna, ma inne problemy, inne marzenia, pasje. Zwariowane, postrzelone, charakterne kobietki, które co chwilę pakują się w jakieś tarapaty lub sytuacje dostarczające czytelnikowi powodów do niekontrolowanych salw śmiechu.
Autorka swoją powieścią udowadnia, że prawdziwa przyjaźń istnieje. Wszystkie dziewuchy z kalendarza próbują poradzić sobie ze swoimi problemami, a przy tym wspierają się w każdej życiowej sytuacji. Kiedy tylko jedna z nich traci grunt pod nogami, natychmiast wkraczają przyjaciółki, gotowe przezwyciężyć góry problemów i uciążliwych przeszkód. Nie ważne, że każda mieszka na innym krańcu urokliwej Polski, Irlandii, Anglii czy Sardynii. Cięty język, dialogi, riposty to tylko garstka tego co znajdziecie w książce - ubaw gwarantowany.
Bardzo mi się podobała historia w tle o pięknej prawdziwej miłości, rozłące, zdradzie i wybaczeniu. Wciągająca opowieść, przy której można uronić łzę, o dramatycznej miłości, która miała miejsce na szkockiej wyspie.
Książka ta była dla mnie niesamowitą odskocznią od codzienności. Przezabawna, przesympatyczna, bawi i rozczula. Jest to powieść lekka, ale pokazuje że jak bardzo się czegoś chce to wszystko jest możliwe. Bardzo ciepła i chwyta za serce. Opowiada o kobietach takich jak ja czy ty. O słabościach, powodzeniach i tym czego potrzebuje każdy człowiek czyli o miłości i przyjaźni. Bohaterki od razu staly się moimi przyjaciółkami, nie pogardziłabym za nic taką paczką dziewuch. Doskonale podniosły mnie na duchu, poprawiły zły nastrój, dodały energii i chęci do działania.
Podsumowując Kalendarz z dziewuchami będzie idealną lekturą na popołudniowe majowe, czerwcowe wieczory na huśtawce czy kocyku. Mi osobiście marzyłby się hamak, ale to może kiedyś:) Oderwijcie się na chwilkę od rzeczywistości i chodźcie poznać dziewuchy skoro tak serdecznie zapraszają!
Moja ocena 9/10
MONIKA
Z możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie autorce Adzie Johnson
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz