Strony

piątek, 6 września 2019

Młyn nad Czarnym Potokiem - Anna J. Szepielak (102/2019)


Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem
Autor: Anna J. Szepielak
Wydawnictwo: FILIA
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 476

Młyn nad Czarnym Potokiem to już któraś z kolei książka autorki Anny J. Szepielak, którą miałam okazję czytać. Muszę jednak przyznać, że na tle Wyboru Julianny czy Dworku pod Lipami wypada nieco słabo. Zabrakło tutaj jakiejś iskry, która sprawiłaby, że historię czytało by się z zapartym tchem. Jednakże nie spisuję tej hostorii całkowicie a straty.

Powieść opowiada o losach Marty, która samotnie zajmuje się dzieckiem podczas gdy jej mąż archeolog wyjeżdża za granicę zarabiać większe pieniądze. Sfrustrowana kobieta za namową i męża i siostry ucieka z Warszawy i przenosi się do rodziców mieszkających w spokojnym miasteczku nad Czarnym Potokiem gdzie znajduje się też dawno już nie używany młyn, będący w rodzinie od pokoleń. Wiąże się z nim zresztą pewna tajemnica, którą Marta postanawia rozwikłać, gdyż bardzo interesują ją dzieje przodków.

Umiera seniorka roku, która w czasach wojennych uciekłą do Ameryki. Teraz zaś, po wielu latach do Polski przyjeżdża jej córka i wnuczka, aby postanowić z resztą rodziny co zrobić z młynem. Ich przyjazd zbiegnie się w czasie ze świętami Wielkiej nocy, wobec tego przygotować jest co niemiara. Ale Marta od wielu lat przesiadująca w domu bez pracy wreszcie czuje, że żyje. Każdy jednak jest lekko zmartwiony wizytą gości i możliwoscią wyjścia na jaw rodzinnych sekretów.

Młyn nad Czarnym Potokiem to taka lekka powieść obyczajowa, przy której nie trzeba się za wiele skupiać. Zbyt dużo czytamy o  życiu i problemach Marty zbędnie rozwlekając calą historię, która momemtami robi się nudna, ale delikatnej pikanterii dodaje ta pojawiająca się tajemnica rodu czekająca na wyjaśnienie. Dodatkowo Anna Szepielak napisała powieść zdecydowanie przyjemnym, lekkim jezykiem co sprawia, że czyta się ją przyjemnie i łatwo. Bilans więc wychodzi na plus.

Doskonała lektura dla miłośników rodzinnych opowieści bez większych dramatów. W tej powieści przeczytamy o rodzicielskiej i siostrzanej miłości, o wielopokoleniowej rodzinie, która przygotowuje się do Wielkiejnocy i dodatkowo gości krewniaczki z Ameryki. Poruszane są problemy małżeńskie, samotne wychowywanie dziecka, odzyskiwanie dawno utraconych przyjaźni. Dowiemy się również jak ważne jest poznawanie historii właenej rodziny, jak ciekawe mogą być opowieści naszych dziadków i pradziadków i przede wszystkim jak ich losy wpływają na nas współcześnie.

Moja ocena 7.5/10

DOROTA

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu FILIA






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz