Tytuł: Biuro M
Autor: Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2018
Ilość stron; 315
ISBN: 978-83-8075-457-7
Czym może zakończyć się spotkanie miłośniczki szczęśliwych zakończeń oraz miłośnika kryminalnych historii obdarzonego dużym poczuciem humoru? Powieścią oczywiśćie!
Biuro M - miejsce pracy Basi, ładnej, miłej dziewczyny, która swą osobowość i urodę chowa pod szarymi oversize swetrami i sukienkami. Mści się tak na sobie za trzy nieudane związki.
Biuro M - miejsce pracy Jacka, wiecznego pechowca, nie potrafiącego wytrzymać w jednym miejscu zatrudnienia na dłużej, nie stroniącego od damskich ramionach.
Biuro M - nietypowe biuro matrymonialne znajdujące się w Miasteczku (tak, tak, dobrze kojarzycie - miejsce akcji z Pracowni dobrych myśli oraz z Pudełka z marzeniami), a którego szefowa Krystyna daje się poznać jako kobieta z piekła rodem, i jest taka przynajmniej do czasu aż i ona usłyszy marsz Mendelsona.
Nie można zapomnieć o kocie! Puszysław, którego po zmarłej sąsiadce odziedziczyła Barbara, choć nieco zblazowany sprawia, że Bakuszycka, ma się o kogo troszczyć, dbać i do kogo buzię otworzyć. Po zamontowaniu kamerek w mieszkaniu Bakuszycka i jej kot umilają innym czas w biurze podglądaniem co zwierzak porabia pod nieobecność pani.
Cóż można rzec... Powieść lekka, z dużą dawką humoru i pozytywnego myślenia. Nie zmusza do przemyśleń, gwarantuje zaś relaks w czystej postaci. Nieskomplikowana historia o łączeniu ludzi w pary, o znajdowaniu miłości w biurze matrymonialnym. Zdarzają się pomyłki, zabawne wydarzenia, czy też typ spod ciemnej gwiazdy z kryminalną przeszłością, ale koniec końców każdy (nawet szefowa z piekła rodem) odnajduje swoją drugą połówkę.
Żeby nie było tak kolorowo i słodko napotkamy też momenty trudne, Basia wpadnie w kłopoty przy próbie zdemaskowania oszusta, i... oszustki... Wogóle ta Basia taka trochę pechowa jest. Jakim cudem "przyjaciółka" z dzieciństwa Elwirka, jako dorosła kobieta mogła ukraść jej 3 narzeczonych Michałów?
Mimo, że lekko, przyjemnie i zabawnie to na kartach powieści znajdziemy paletę emocji. Wzruszymy się, zaśmiejemy, będziemy zaniepokojeni, nawet przestraszeni. Poczujemy sympatię i życzliwość, ale też zniesmaczennie, niezadowolenie. Bohaterowie sprawią, że znajdziemy w sobie zarówno sympatię jak i antypatię do nich.
Łapcie biuro M do ręki i rozłóżcie się z książką na tarasie. W letni wieczór jako dodatek idealnie sprawdzą się owoce do podgryzania, soczek do popijania. Świetna zabawa gwarantowana! Zrobiłam wam smaka? :)
P.S. Polecam również pierwszą wspólną powieść Magdaleny i Alka "Pudełko z marzeniami". Akcja rónież toczy się w miasteczku w czasie Świąt Bożegonarodzenia. Jest ciepło, miło i sympatycznie - również polecam :)
Moja ocena: 8/10
Dorota
Fajnie napisane. Pozdrawiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuń