Tytuł: Nas dwoje
Autor: Holly Miller
Wydawnictwo: Muza SA
Rok wydania: 2020
Pan poznaje panią, a pani pana. I jest miłość piękna i nie do przerwania. Tutaj jednak miłość ta była trudna, z góry skazana na niepowodzenie, trzeba było o nią walczyć i podjąć ogromnie trudne decyzje. Bo w życiu nie zawsze jest kolorowo.
Callie straciła w wypadku przyjaciółkę a teraz pomaga jej mężowi prowadzić kawiarnię. Tam właśnie coraz częściej zagląda cierpiący na niezwykłą przypadłość Joel. Chłopak broni się przed uczuciami bo wie, że z jego wiedzą i umiejętnościami, które są dla niego przekleństwem nie da rady zbudować normalnego związku. Tych dwoje jednak coś ciągnie do siebie jak magnes i postanawiają dać przeznaczeniu szansę, choćby los miał z nich strasznie zakpić.
Nas dwoje to miał być wyciskacz łez. U mnie łzy się nie polały, czytałam o wiele bardziej wzruszające powieści ale to mój subiektywny odbiór lektury. Powieść dalej traktuje o przepięknej miłości dwojga ludzi, o bólu, tragediach, przeznaczeniu, ogromnym poświęceniu się dla drugiej osoby. Joel posiadł wiedzę jakiej mieć nie powinien i to zapoczątkowało lawinę zdarzeń wywracających życie dwójki głównych bohaterów do góry nogami. Czasami nawet najprawdziwsza miłość nie jest w stanie obronić się przed realiami życia, czasem jeśli kochasz puszczasz kogoś wolno.
Wiele ukrytych na kartach powieści prawd spokojnie zastosujemy w swoim życiu. Wiele sobie po lekturze przemyślimy. Zawalczymy o swoje, zaczniemy ufać najbliższym i doceniać, że nas kochają. Przemiana Joela, jego otworzenie się na innych i na świat jest dla mnie fenomenalna. Callie za to to cudowna osoba, która jak nikt inny zaslugiwala na szczęście. Może jednak to przeznaczenie postawiło ich na swojej drodze, aby każde w jakiś sposób odmieniło życie tej drugiej osoby.
Powieść przyjemna aczkolwiek chwytająca za serce. Powieść o miłości, przyjaźni, marzeniach, okraszona nuta fantastyki, zdolności nadprzyrodzonych. Ale nie bójcie się tych tematów bo idealnie są wkomponowane w powieść i nadają jej sens.
Nas dwoje pisana jest przepięknym, niemal poetyckim językiem. Nie połkniemy tej powieści na raz, treść zmusza czytelnika do powolnego delektowania się słowem. Musimy skupiać się na lekturze, ale jej czytanie nie męczy, angażuje nas raczej całkowicie, wsiakamy w treść aby przeżywać i rozumieć głębiej.
W moim przypadku łzy się nie lały ale przeżywałam książkę w głęboki sposób. Jak będzie u was?
Moja ocena 8/10
DOROTA
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Muza SA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz