piątek, 14 lutego 2020

Przypadki chodzą parami - Marta Radomska (15/2020)



Tytuł: Przypadki chodzą parami
Autor: Marta Radomska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 426

Przypadki chodzą parami to trzeci tom o przygodach zwariowanej trzydziestokilkulatki Majki Kostrzewskiej. W zasadzie mona by przeczytać tylko ten trzeci tom ale po co odmawiać sobie tej przyjemności i nie nadrobić zaległych dwóch?


W życiu Mai wszystko układa się pomyślnie - dogaduje się  narzeczonym, kocur Loki broi jakby mniej niż zwykle, zdrowie dopisuje, ale za to u brata bliźniaka Michała już tak fantastycznie nie jest.  Jej brat kilka miesięcy temu stracił narzeczoną, teraz próbując dojść do siebie kupuje sobie szczura oraz poznaje sympatyczną właścicielkę sklepu zoologicznego. Już Majki w tym głowa, aby ten związek miał szansę powodzenia. Co zrobić jednak gdy na horyzoncie pojawia się szczupła i niebiańsko piękna instruktorka jogi, do której Michał robi maślane oczy?. Nikt inny tylko siostra i paczka jej najbliższych przyjaciółek postanawiają wziąść sprawy w swoje ręce, a to co te szalone kobietki wyprawiają to przechodzi ludzkie pojęcie.


Powieści Marty Radomskiej mają to do siebie, że w fenomenalny sposób łączą w sobie wątki kryminalne z komediowymi. W tej części wątek kryminalny pojawia się również, ale jest on jednak mało rozbudowany i szybko się urywa. Zdecydowanie przeważa komedia i ja jestem tym zachwycona. Po lekturze niezbyt udanego thrillera potrzebowałam czegoś lekkiego, nieprzytłaczającego, zabawnego i właśnie coś takiego dostałam. Wybuchałam niekontrolowanym śmiechem, zachwycałam się dialogami i zachowaniami bohaterek i ich zwariowanymi pomysłami. Było nad wyraz przyjemnie i ogromnie interesująco, ponieważ sprawy przybierały taki obrót, że koniecznie trzeba było dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi i jak wszystko się zakończy.


W powieści autorka dużą wagę stawia na relacje międzyludzkie. Mamy więc ukazaną przepiękną kobiecą przyjaźń, która jest w stanie góry przenosić. Przyjaciółka dla drugiej jest w stanie wypacać siódme poty na siłowni, skradać się i podsłuchiwać, podkraść ostatnie piwo narzeczonemu, włamywać się do obcego domu i wiele innych rzeczy. To taka przyjaźń na dobre i na złe, niosąca pomoc, ukojenie i dobre słowo, ale i opiernicz gdy zachodzi taka potrzeba. Bardzo dobrze się o tym czytało.


Kolejną wartą uwagi relacją są związki męsko damskie. Skomplikowane, trudne, wyczerpujące, ale i piękne i przyspieszające bicie serca, wywołujące uśmiech, chęć walki o siebie i drugą osobę. Najgorsze w tych związkach jest jednak ocenianie drugiej osoby po pozorach, bez wcześniejszej rozmowy i próby wyjaśnienia sprawy. Błędnie przyjęte wnioski mogą przysporzyć wielu kłopotów jak to miało miejsce w przypadku naszych bohaterek.


Przypadki chodzą parami to fenomenalna lektura, którą będę polecać każdemu w celach odstresowania się, czystego relaksu i odpoczynku, czerpania prawdziwej i głębokiej przyjemności z lektury. Bawi, uczy, pozwala wyciągać wnioski - czego chcieć więcej! Ja jestem za i czekam na kolejne powieści Marty właśnie w tym stylu. Coś czuję, że autorka jeszcze nie raz poprawi mi humor swoim piórem:)


Moja ocena: 8/10


DOROTA


Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona


1 komentarz:

  1. Nie jest to mój klimat, ale może kiedyś w ramach walki ze stresem skorzystam z tej lektury 😊
    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń