wtorek, 23 października 2018

Zagubione życie - Piotr Podgórski



Tytuł: Zagubione życie
 Autor: Piotr Podgórski
Wydawnictwo: LUCKY
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 335
ISBN: 978-83-65351-73-9

Czy jesteście pewni, że wasze życie jest spokojne, ustabilizowane, czasami wręcz nudne i przewidywalne? Oczywiście macie za sobą jakiś bagaż doświadczeń lecz teraz przecież jest dobrze, czyż nie?

Tak właśnie myślała Jolanta, piękna kobieta po 40. Mąż Szymon, warszawski biznesmen posadził ją w wielkim domu w charakterze księżniczki. On pracował, ona miała się nie wtrącać, dbać o siebie, pięknie wygladać i wydawać pieniądze. Jej bagażem życiowym było zniknięcie w zaledwie 2 lata po ślubie jej byłego mężą Pawła. Kobieta została wtedy sama z maleńkim synkiem, po kilkunastu latach poukladała sobie jednak życie wychodząc za Szymona. Wiedzie więc spokojne życie wypełnione zakupami i kawkami z przyjaciółką Grażyną, telefonami do wiecznie zajętego syna mieszkającego w Krakowie, zdawkowymi rozmowami z mężem, który nigdy nie ma dla niej czasu.

Lawina następujących po sobie zdarzeń spada na nią jak grom z jasnego nieba. Mąż ją zdradza, zaginiony mąż prawdopodobnie się odnajduje, tajemniczy młodszy sąsiad zaczyna się nią interesować. Nie, nie, nie... To nie koniec... W miarę upływu czasu obecny mąż zostaje skazany za handel organami ludzkimi, przyjaciółka Grażyna okazuje się być głową szajki, w której znajduje się także jej syn. Czy coś jeszcze może pójść nie tak? Oczywiście! Mąż może popełnić samobójstwo w areszcie, a przyjaciółka pod kołami pociągu. Można też stracić cały majątek gdyż małżonek od dawna miał długi. Brzmi jak kiepski żart? To jednak prawdziwe życie Joli. Ach, zapomniałabym... Można również mieć wypadek, zapaść w śpiączkę, a po wybudzeniu się dowiedzieć się, iż interesuje się Tobą policja, prasa i że jest się uznaną za współwinną.

Tajemnica goni tajemnicę, akcja pędzi jak szalona już od pierwszych stron gdzie zaczynami z grubej rury od zdrady i odnalezienia zaginionego męża. Wzloty i upadki Jolanty tak wciągają czytelnika, że książkę czyta się bardzo szybko, z zapartym tchem czekając na to co jeszcze może spotkać tą kobietę. A uwierzcie mi, że może. Czy jest ktokolwiek, kto zechce jej pomóć? Może młodszy, przystojny sąsiad? Może drapieżna, walcząca o prawa kobiet dziennikarka Adrianna? Brat alkoholik, który również skrywa wiele tajemnic? Komu może zaufać bezbronna kobieta? 

Ciekawie skonstruowana fabuła, wciągająca akcja, całosć utrzymana jednak w lekkim stylu przyciągają czytelnika jak magnes. Nie sposób nie doczytać do ostatniej strony, do ostatecznego wyjaśnienia sytuacji. Dość dużo wątków pobocznych, jednakowoż wnoszących swój wkład w całość. Powieść obyczajowa sklejona wątkiem kryminalnym to wspaniały pomysł na coraz chłodniejsze wieczory. Z pewnością przyspieszy bicie serca i rozgrzeje czytelnika. 

Poleciła bym mamie, siostrze, koleżance? A i owszem. Jeśli chciałabym je przestrzec przed zupełnym zaufaniem do obcej niekiedy osoby to jak najbardziej. Z drugiej strony, czy mamy zupełnie zamknąć się na czlowieka i nie ufać nikomu? Ach te dylematy... Istnieje jakieś światełko w tunelu? Kompromis? Myślę, że zakończenie powieści moze wiele wyjaśnić, ja wam nic więcej nie powiem - musicie przeczytać Zagubione życie!

Moja ocena 8/10

DOROTA


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz