wtorek, 14 lipca 2020
Pod kluczem -Ruth Ware (76/2020)
Tytuł: Pod kluczem
Autor: Ruth Ware
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania:2020
Ilość stron:
To najlepszy, najbardziej wciągający, taki przy którym się naprawdę bałam thriller od długiego czasu. Mam do powiedzenia jedno wielkie WOW.
Rowan znajduje ogłoszenie o pracę jako niania w domu Elincourtów. Bogaci pracodawcy, wiktoriański dom połączony z nowoczesnością i najleoszymi elektronicznymi systemami kamer, wielka posiadłość. Czego chcieć więcej? O domu krążą jednak niepokojące historie, niektórzy myślą nawet, że jest on nawiedzony. Co więcej w przeciągu roku cztery nianie zwolniły się w z pracy i uciekały gdzie pieprz rośnie. Nie zniechęca to jednak Rowan do podjęcia pracy. Do czasu...
Powieść Pod kluczem czyta się jednym tchem. Nie róbcie tego w nocy jeśli nie chcecie panikować i bać się tak jak ja. Podczas lektury moja wyobraźnia podpowiadała mi najokropniejsze scenariusze rodem z paranormal activity. I faktycznie w powieści mamy do czynienia z duchami ale czy tak jest do końca? Kto lub co wobec tego chodzi po strychu i dlaczego kobieta leżąca w ciemnościach słyszy powolne Skrzyp...skrzyp...skrzyp. Pojawiające się znikąd rzeczy, psujący się system nagłaśniający, zatruty ogród. A w tym wszystkim opiekę trzeba zapewnić dzieciom podczas nieobecności rodziców. Dzieci te jednak nie chcą wcale współpracować.
Już na samym początku powieśvi dowiadujemy się, że Rowan siedzi w więzieniu za zabicie któregoś dziecka i od razu tłumaczy się, że to nie ona. Pisze listy do prawnika, w którym opisuje całą historię ze swojego punktu widzenia. Rozwiązanie, nieoczekiwane, wbijające w fotel dostaniemy pod sam koniec i, jak już pozbieramy szczękę z podłogi, to wydamy z siebie westchnienie ulgi ale i rozczarowania szybkim końcem tej fabtastycznej lektury. Oprócz momentów grozy dostajemy też historię tylko z pozoru idealnej rodziny, skrywającej jednak sekrety. Sekrety za to zawsze najbardziej uderzają w dzieci, ranią je i zmieniają ich zachowanie, które koniec końców doprowadzić może do tragedii.
Polecam ogromnie. Szczerze mówię, że to było najlepsze co ostatnio przeczytałam i niemal żałuję, że lekturę mam już za sobą. Idę pożyczyć bratu lub koleżance, niech też się przestraszą, a co!
Moja ocena 9/10
DOROTA
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz