Tytuł: Życie pełne barw
Autor: Malwina Ferenz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Ilośc stron: 303
ISBN: 978-83-7976-196-8
Malwina Ferenz zabiera nas w podróż do Wrocławia, który porównuje do organizmu ludzkiego. Rynek jest zatem sercem, odchodzące z niego uliczki do aorty, poszczególne dzielnice można traktować jako kończyny. Autorka kieruje nas do tajemniczej trochę kawiarenki, trochę pubu NEON CAFE. Jakim cudem mieszkańcy Wrocłąwia odnajdują ten lokal znajdujący się zupełnie na tyłach zaniedbanej kamienicy to pozostanie tajemnicą. Ważne jednak, że kto ma tam trafić ten trafia bez problemu, czy to wiedziony zapachem, czy też poprzez skrócenie sobie drogi i przejście nie tą ulicą co zwykle...
W Neon Cafe pracuje barman, profesjonalista w swoim fachu, który spełnia życzenia klienta jeszcze zanim ten wypowie je na głos. Barman idealnie trafia w gusta odwiedzających go osób a do tego jest wyśmienitym słuchaczem i szybko nakłania jego gości do zwierzeń. Nie ma dużego ruchu w pracy wobec tego może pozwolić sobie na konwersacje z gośćmi. A ci zwierzają się mu chętnie.
Poznajemy historię starszej kobiety i jej młodzieńczej decyzji, która zaważyła na całym życiu, spotkamy pewnego policjanta i jego czarnego kota, któego nazwał Komenda. Historia pewnej miłości młodych ludzi warta jest również posłuchania, a losy rodziny, której mąż zaczął grać na giełdzie wciągają ogromnie. I na końcu bliska mojemu sercu opowieść pewnej emigrantki z Ukrainy, która musiała odnaleźć się sama we Wrocławiu.
Czytając Życie pełne barw odnosi się momentami wrażenie, że jest to taka antologia zawarta w jednej powieści i pisana przez jednego autora. Mamy tutaj doczynienia z kilkoma pomniejszymi opowiadaniami, która wspólnie scala Kawiarenka Neon Cafe i czarujący barman. Z jednej strony możemy poczytać jednocześnie kilka wartościowych historii o życiu ale z drugiej ja czuję lekki niedosyt. Wszystkie historie były bardzo ciekawe, ale za krótkie, oj za krótkie. Apelowałabym o ich rozwinięcie i zakończenie każdej jakąś puentą a tak naprawdę to brakło mi chyba tych dalszych losów bohaterów. Wpadli oni do Neon Cafe, wygadali się przed barmanem i to by było na tyle a ja dla własnej potrzeby zdecydowanie chciałabym wiedzieć co działo się z nimi po wyjściu z kawiarni, jak dalej potoczyły się ich nie zawsze łatwe losy.
Jak sam tytuł wskazuje życie jest pełne barw. Poszczególne historie ludzkie są tak różne, tak emocjonalne, że absolutnie nie powinniśmy nigdy oceniać innych po pozorach. Nie mamy pojęcia jakie brzemie niesie człowiek mijany nas na ulicy, czy jego życie ma barwy kolorowe czy jednak pomieszały się one z tymi czarnymi, szarymi i ciemnymi. Historie ludzi spotkanych w powieści były i ku przestrodze, i ku pokrzepieniu serc. Ludzie przychodzący do Neon Cafe odczuwali ogromną potrzebę wyżalenie się komuś, zrzucenia balastu ze swoich ramion. A barman jakby o tym wiedział, w jakiś magiczny sposób zdawał sobie sprawę co akurat jego klient najbardziej potrzebuje, za czym tęskni, co sprawi mu przyjemność.
Wspomniałam o magii i rzeczywiście powieść posypana jest lekką nutą tajemnicy, niepokoju związengo z wyczekiwaniem na to co ma się wydarzyć, postać barmana jest zdecydowanie tajemnicza, a to jak odgaduje potrzeby klientów zaskakujące i właśnie magiczne.
Życie pełne barw to taka lektura na oderwanie się od codzienności, choć poruszane tematy nie zawsze lekkie to powieść czyta się z przyjemnością, nader szybko i miło. Te poszczególne krótsze opowiadania zgrabnie łączą się w spójną całość i potrafią zatrzymać przy sobie czytelnika aż do ostatniej strony, gdzie znajdujemy zaskakujące zakończenie powieści.
Z każdej przeczytanej historii można wyciągnąć wnioski dla siebie i odnieść je do swojego życia dlatego mogę śmiało polecić Życie pełne barw Malwiny Ferenz. Polecam połączyć lekturę z dobrą kawką - przyjemność gwarantowana:)
Moja ocena 8/10
DOROTA
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz