niedziela, 17 listopada 2019

Rytuały wody - Eva Garcia Saenz de Urturi (125/2019)



Tytuł: Rytuały wody
Autor: Eva Garcia Saenz de Urturi
Wydawnictwo: Muza SA
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 535

Nadeszła pora, aby przekonać niedowiarków, osoby wahające się lub takie, które jeszcze o tej pozycji nie słyszeli do... koniecznego przeczytania jej! Zaczynam zastanawiać się czy aby nie brakuje mi słów w słowniku do opisania jakie to było dobre, ale jednak spróbuję!

Mamy do czynienia z drugim tomem Trylogii Białego Miasta czyli Rytuałami wody. Recenzja pierwszego tomu Cisza Białego Miasta- Recenzja była tak entuzjastyczna, że nie spodziewałabym się, że coś może ją pobić. Przeważnie pierwszy tom zawsze jest najlepszy a następne to tylko kontynacja, trochę dopowiedzeń i ciągnięcie tematu. No a tutaj właśnie odwrotnie! Drugi tom bije poprzednika na głowę! 

Spotykamy się z poznanymi wcześniej bohaterami - śledczy Unai, pseudonim Kraken zmaga się z problemami osobistymi, rodzinnymi, stara się wrócić do normalności po postrzale w głowę, który zaserwował mu seryjny morderca. Nie jest to łatwe ponieważ mężczyzna zmaga się z afazją mowy czyli niejako musi nauczyć się mówić od podstaw. Podkomisarz Alba również przeżywa niemiłe sytuacje związane z odkryciem tożsamości tegoż mordercy, a dodatkowo sprawę komplikuje jej odmienny stan.

Tym razem policja musi zmierzyć się z niecodziennym zabójstwem kobiety w ciąży, którą znajdują powieszoną głową w dół z głową zanurzoną w wodzie. Okazuje się, że śledczy Unai znał tą kobietę w młodości, byłą jego pierwszą dziewczyną. Reszta jego przyjaciół czyli trzech mężczyzn również ją znało, ale od 25 lat żaden nie chce o tym rozmawiać. Morderstwa nie ustają, nikt nie wie czy może być bezpieczny czy nie. Mordercę bardzo trudno odnaleźć, podczas gdy niektórzy mają go obok siebie.

Autorka znowu wodzi czytelnika za nos. Przedstawia nam fakty w taki sposób, że ja jej całkowicie we wszystko wierzyłam a potem uderzałam się w głowę jak mogłam być taka naiwna. Widziałam tylko to co zręcznie włożyła w mój umysł Eva. Zaskoczył mnie fakt, że thriller może, oprócz rozrywki jaką serwuje ten gatunek literacki, poruszać istotne problemy społeczne. Tutaj problemem tym były relacje rodzic - dziecko. Jak zaburzone postawy rodziców i złe traktowanie dzieci mają wpływ na ich całe również dorosłe życie. Jak później ciągnie się za nimi to zło i jak wypacza im to później charakter. Innymi słowy zły rodzic tworzy najczęściej takie same dziecko. Bardzo bolesne było uświadomienie sobie, że nie każdy powinien być rodzicem, posiadanie dziecka zdecydowanie nie powinno być dane każdemu, bo niekiedy pod powłoczką idealnego rodzica znajdujemy potwora. Osoby, które powinny chronić swoje potomstwo urządzają im najgorszy koszmar. 

Powieść Rytuały wody jest niesamowicie wciągająca, cały czas coś się dzieje, porusza poważne tematy, wprowadza mnóstwo napięcia i zamieszania utrzymując czytelnika w stanie ciągłej gotowości, trzymając jego uwagę na sznureczku, który jest cały czas napięty. Polecam ogromnie fanom dobrych thrillerów, fanom historii, zabytków, celtyckich rytuałów, fanom pięknej architektury, miłośnikom wielkich emocji oraz autentycznych, dających się bardzo lubić bohaterów.

Ja jestem na wielkie TAK i już nie mogę doczekać się tomu trzeciego. Koniecznie Nadróbcie zaległości w czytaniu kochani!

Moja ocena 10/10

DOROTA



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu MUZA SA



1 komentarz:

  1. Koniecznie muszę dorwać tę książkę. Pierwsza część była świetna 😊
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń