czwartek, 12 kwietnia 2018

Tylko dobre wiadomości - Agnieszka Krawczyk



Tytuł: Tylko dobre wiadomości
Autor: Agnieszka Krawczyk
Wydawnictwo: FILIA
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 412
ISBN: 978-83-8075-384-6

Myślałam, że będę Wam recenzować mini przewodnik po Krakowie i Wenecji. Początek powieści mnie nie zauroczył i o ile są takie książki, które na prawdę ciężko wypuścić z ręki, tą odkładałam bez żalu. Przynajmniej początkowo. Historia o dwóch kobietach, przyjaciółkach, których życie jednego dnia całkowicie się zmienia. Izabela Oster, Zula lub Ostra, jak kto woli, to przebojowa, impulsywna, szczera do bólu, pewna siebie, twarda, czasem pozbawiona skrupułów dziennikarka z Warszawy. Z dnia na dzień rzuca pracę i choć może był to nieprzemyślany krok, przynosi same korzyści. Kamila Rudnicka-Clement świeża rozwódka, tłumaczka amerykańskich powieści, od byłej, nieżyjącej już teściowej otrzymuje w spadku podupadające pismo, gazetę dla kobiet, któej redakcja mieści się w Krakowie. Kamila proponuje Izie pracę, potrzebuje pomocy w postawieniu czasopisma na nogi. Obie przenoszą się do Krakowa i tutaj dopiero zaczyna się właściwa historia. Tajemnice, mężczyźni, artykuły do gazety, współpracownicy, służbowe, zagraniczne wyjazdy, finalnie też i miłość.

Nie ukrywam, dzieje się. Cała powieść poprzetykana jest czasem nawet dość szczegółowym opisem ulic, zabytków, scenerii Krakowa. Tak jak mówię, na początku bardzo mi to przeszkadzało- odrywało mnie to od historii Zuli i Kamili lecz w końcu doszłam do tego, co autorka miała być może na myśli. A przynajmniej tak zadziałało to na mnie... Po przeczytaniu powieści ja mam ochotę do tego Krakowa wybrać się osobiście. Mam chęć otworzyć książkę na określonej stronie i pójść śladami Izabeli spacerującej z psami, zobaczyć gdzie stacjonują food trucki, zrobić zakupy w galerii Kazimierz. Co więcej- autorka zabiera nas do Wenecji. Prywatnie zawsze chciałam ją zobaczyć, lecz dla mnie były to tylko urocze kanały, gondole i mnóstwo wody. Teraz wiem, że jeśli kiedykolwiek uda mi się zrealizować marzenie zobaczę księgarnię Libreria Acqua Alta, napiję się kawy, w którejś z wymienianych kafejek, pospaceruję po plaży w Lido. Niesamowite to jest jak w powieść można wpleść trochę historii, sztuki, mapy...

Co jeszcze zaskakuje w powieści bardzo na plus? Nawiązanie do pomocy i dbania o zwierzaki. Główne bohaterki są miłośniczkami zwierząt- Kamila posiada dwa labradory, Zula przygarnia rydego bezdomnego kota oraz spotyka się z Robertem, również posiadaczem psa. Na każdym kroku, podczas dialogów bohaterów, podczas codziennego życia czytamy o dbaniu i pomocy zwierzętom. W gazecie jeden z artykułów poświęcony jest dokarmianiu bezdomnych kotów z cmentarza co zapoczątkowali Rychu i Płetwa- lokalni "menele", jak można by brzydko o nich powiedzieć. 

O właśnie- "menele". Autorka przedstawia ich bardzo pozytywnie. Nie są to brudni, żebrzący o 50 gr bezdomni, lecz kulturalni (owszem, czasem pobrzękujący butelkami), znający się na kinie, pomagający zwierzętom oraz naszym głównym bohaterkom panowie. Wielki pozytyw pokazujący, że na prawdę nie należy oceniać ludzi po pozorach.

"Tylko dobre wiadomości" to moje pierwsze spotkanie z autorką Agnieszką Krawczyk. Język, styl powieści przypada do gustu, gdyż pomijając początkową niechęć do opisywania Krakowa i Wenecji, tych wszystkich zawiłych nieraz nazw, zyskuje przy bliższym poczytaniu. Lekko, miło i przyjemnie przeczytamy o przyjaźni, miłości, trudnych wyborach, ukrywanych sekretach, rodzinnych tajemnicach. Znajdziemy tutaj również dobry humor, ciepło, bardzo pozytywnych ludzi. 

Czytanie tej książki zbiegło się u mnie z dostaniem w życiu prywatnym kilku bardzo dobrych wiadomości, na które niecierpliwie czekałam, więc myślę, że zawsze będę miała do tej książki sentyment i zostanie ona ze mną na półce na zawsze. A Wy jeśli macie ochotę - zapraszam serdecznie na jedną z dzielnic Krakowa - wbijajcie na Grzegórzki poznać Kamę i Zulę :) 


Moja ocena: 9/10


DOROTA



Kilka słów o autorce: Agnieszka Krawczyk urodziła się w Krakowie. Skończyła polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po studiach pracowała jako dziennikarka w krakowkich gazetach codziennych, przez wiele lat pracowała również jako redaktorka w kilku krakowskich wydawnictwach, aż wreszcie stwierdziła, że "ja też potrafię" i napisała książkę. Nie znosi pomidorów, ale lubi kawę, Kocha swoje miasto, rodzinę i przyjaciół. Kolekcjonuje powieści o piratach oraz stare, ilustrowane wydania książek dla dzieci. Jej dorobek pisarski to między innych powieści: "Napisz na priv", "Jezioro szczęścia", Saga czary codziennośći: "Siostry", "Przyjaciele i rywale", "Słoneczna przystań", "Magiczny wieczór"; oraz "Kamienica pod Szczęśliwą Gwiazdą, i wiele innych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz