poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Mężczyzna z tuszem na dłoni - Monika Joanna Cieluch (52/2019)



Tytuł: Mężczyzna z tuszem na dłoni
Autor: Monika Joanna Cieluch 
Wydawnictwo: WasPos
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 328
ISBN: 978-83-66070-65-3


Trójka przyjaciół postanowiła wyjechać z Polski do Anglii. Każde z nich miało marzenia i pasje. Kuba wyjechał z obawy przed ojcem alkoholikiem i od razu znalazł pracę swoich marzeń w studiu tatuaży. Miał przed sobą wyczekiwaną tak bardzo szansę zawodową. Hania zaś chciała być blisko Jakuba ponieważ kochała go całym sercem. Olly zapragnął zostać pilotem Brytyjskich linii lotniczych. 
Wszyscy zamieszkali na wyspach razem. Los jednak postanowił z nich zakpić i splot nieszczęśliwych wydarzeń skreślił ich wieloletnią przyjaźń oraz miłość Kuby i Hani.
                                                    

Hania przez 12 lat krok po kroku zamazywała ślad po ukochanym w swojej pamięci. Kiedy już jej się to udało spotkali się ponownie. Kuba trafił do szpitala, w którym pracowała Hania - teraz utalentowana lekarka. On zaś był znanym w całym Londynie artystą tatuaży, który wciąż pojawial się na pierwszych stronach gazet.

Kuba dowiaduje się, że kobieta której nigdy nie przestał kochać w najbliższym czasie ma wziąć ślub. Zdesperowany, podejmuje walkę, ostatnią najważniejszą bitwę o serce ukochanej. W międzyczasie na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące narzeczonego Hani. Czy to możliwe ze przez ostatnie lata żyła z człowiekiem, który sprytnie               manipulował jej przeszłością i przyszłością? 

Jeszcze do końca się nie pozbierałam po tej historii. Nie raz i nie dwa razy pękło mi serce na pół. Emocje, emocje i jeszcze raz emocje, które sięgały zenitu.

Miłość to piękne uczucie, którego pragnie niemal każdy człowiek. Kuba kochał Hanię całym sobą, kochał tak, jak w życiu kocha się tylko raz. To ona nadawała sens jego życiu jednak chłopak dokonał błędnego, fatalnego wyboru i stracił najważniejszą osobę. Stracił 12 lat, tak wiele czasu który mogli spędzić razem. Już nie są tymi samymi nastolatkami co kiedyś. Bardzo chciał, aby znów mu zaufała, dała ta ostatnia szanse tym bardziej, że widział  w jej oczach że nie jest jej obojętny. Ale czy miał prawo niszczyć ułożone życie Hani? Czy mógł tak po prostu wejść w nie z buciorami? Wierzył, że jakaś cześć serca Hani wciąż należała do niego. Nadzieja- to ona zawsze odchodzi ostatnia. Przewrotny los postanowił dać mu o dziwo kolejną szansę na naprawienie popełnionych błędów. 

Nieprawda, że czas leczy rany i goi blizny. Czas pozwala jedynie nauczyć się najpierw przetrwać, a potem żyć z tymi ranami. Najgorzej jest tęsknić za kimś kogo się tak bardzo kocha, jak nikogo i nigdy się nie kochało. Wystarczyło tylko jedno spotkanie aby świat tej dwójki wywrócił się do góry nigami i by wróciło wszystko to co ich łączyło, ale i również to, co spowodowało rozstanie, cały ból, strach. 


,,Życie ludzkie składa się z kilku etapów. Te z kolei tworzą coś na kształt układanki,  której fragmenty malują życiowe troski, niepowodzenia i chwile szczęścia wzbogacone obecnością ludzi, którzy swoim istnieniem stanowią idealne uzupełnienie brakujących w owej układance fragmentów. I ludzie ci często staja się najsilniejszymi filarami, które dźwigają nasz świat w tych chwilach, w których my sami opadamy z sił, pokonani własnymi słabościami...,,



Książka "Mężczyzna z tuszem na dłoni" zmusza do refleksji nad życiem, przewrotnym losem, który potrafi bardzo w nim namieszać. Bohaterowie są tak naturalni i autentyczni, bije w nich tak silne serce i płynie krew. Wchodzimy do ich świata i życia tak głęboko jak tusz wchodzi pod skórę tworząc tatuaż.
Historia ta jest bardzo intensywna, pędzi jakby to był maraton, lecz na końcu nie znajdziemy mety, raczej niepewność co dalej... 

Monika Cieluch stworzyła opowieść o niesamowitej sile miłości, przyjaźni, bólu, problemach i wyborach tych dobrych jak i złych, za które trzeba płacić wysoką cenę. Przeczytamy o odrzuceniu, zemście, nienawiści i tym jak daleko może się posunąć człowiek czujący że pali mu się grunt pod nogami, a także o samotności czy wyrzutach sumienia nękających przez długie lata. 

Autorka napisała jak dla mnie powieść doskonałą. Na pewno zmieniło się moje spojrzenie na pewne rzeczy i życie. Rozbiła moje serce na drobne kawałki, które staram sie pozbierać. Nie obeszło się bez łez. Historia opowiedziana przez Monikę Cieluch pokazuje co w życiu jest ważne, i że nie warto się poddawać. Zawsze trzeba walczyć do końca o to czego pragniemy i co jest dla nas dobre. 

Polecam serdecznie 


                                           


Moja ocena 11/10
MONIKA

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękujemy autorce Monice Cieluch

niedziela, 28 kwietnia 2019

Ciszej niż śmierć - Sarah Hilary (51/2019)


Tytuł: Ciszej niż śmierć
Autor: Sarah Hilary
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 499
ISBN: 978-83-7976-991-9

Czwarty tom serii o komisarz Marnie Rome miał być ostatnim w moim odczuciu. Ja sobie spokojnie czytam, razem z detektywani rozwiązuję kryminalne zagadki, czekam na pozamykanie wątków bezpośrednio dotyczących głównej bohaterki a tu nieeeee. Proszę państwa, kilka stron do końca a autorka sobie ze mną pogrywa i zamiast kończyć to ona rozwija wątek, wprowadza zamieszkanie, kolejne niewiadome i zostawia sobie otwartą furtkę do stworzenia miliona rozwinięć tej historii. Czy tak się robi z czytelnikiem? Ależ oczywiście - dzięki temu trikowi ja nie jestem w stanie trzeźwo teraz myśleć tylko zastanawiam się jak to się skończy i przede wszystkim kiedy będzie następny tom? Pytam oczywiście o polskie wydanie ponieważ ja wiem, że autorka napisała już tom piąty a nawet i 6, co mnie cieszy ogromnie.

Już tak mam, że gdy polubię bohaterów powieści to ciężko mi się z nimi rozstać, a policjantkę Marnie polubiłąm bardzo. Życie jej nie oszczędzało, była nastoletnią buntowniczką, póżniej wstąpiła do policji, przybrany brat zabił jej rodziców w ich własnym domu. Od teraz kobieta pod pancerzem siły, determinacji i spokoju nosi w sbie ból, niezrozumienie, brak akceptacji i przemożną chęć poznania odpowiedzi na pytanie DLACZEGO? Jest to główny powód, dla którego od ponad 5 lat odwiedza przyrodniego brata w więzieniu i choć on sobie z nią pogrywa, najczęściej milczy lub ją rani ta się nie poddaje. Urzeka mnie jej postać -  z jednej strony silna pani policjant, detektyw zawsze rozwiązująca sprawy, zdeterminowana , inteligentna, a z drugiej zraniona kobieta, skrzywdzona córka. Rewelacja.


Ciszej niż śmierć przedstawia nam londyńskie gangi narkotykowe, ale również i ganki, ktorych czlonkami są jeszcze dzieci i nastolatki. Napaści mające miejsce teraz w Londynie są skierowane na osoby, które kilka lat wcześniej odsiadywaly wyroki w więzieniach. Marnie i Noah Jake jej podwładny muszą zierzyć się z mścicielami, jak to ich określili. Niestety sprawy bardzo się komplikują gdy dochodzi do włamania do domu zmarlych rodziców komisarz Rome. Policjanci dowiadują się również o porwaniu i przetrzymywaniu w niewiadomym miejsu 10-ltniego chłopca. Trupy ścielą londyńskie uliczki, gangi się panoszą, ludzie znikają - gdzie w tym wszystkim sens? Sprawa pogarsza się jeszcze bardziej kiedy okzuje się, że to wszystko dotyczy bezpośrednio komisarz Marnie, robi się bardzo osobiście.

Skomplikowana. Tak jednym słowem określiła bym tą powieść. Dużo wątków, wielu bohaterów i jeszcze więcej zbrodni na raz sprawiają, że można się momentami pogubić w tym wszystkim. Przeznam szczerze, że tak jak książka mnie zaciekawiła i wciągnęła do świata śledztw i przesluchać tak kilka razy musiałąm się mocno skupić a czasem nawet wrócić do poprzednich stron, aby dokłądnie zrozumieć co kto zrobił i dlaczego. Do ostatniej chwili jednak nie uda się nam przewidzieć, kto stoi za całym spektaklem morderstw i zręcznych manipulacji.

Autorka pisze ogromnie inteligentne powieści. Sama musi być niezwykle inteligentną osobą, aby tak umiejętnie połączyć wszystkie nitki tej sieci. Nieistotny fakt z początku powieści, jedno zdanie wyrwane z dialogu czy mimika bohatera ma wpływ na zakończenie książki. Wiecie co jest najlepsze? Ja nie nadawała bym się do pełnienia roli detektywa, wiele rzeczy mi umyka, ale czytając książkę mam od samego początku takie myśli, że jaka skomplikowana sprawa by tutaj nie zaistniała, to ja dzięki autorce i tak na końcu poznam jej rozwiązanie, odkryję wszystkie tajemnice. 

Polecam oczywiście, ale jednocześnie czuję się w obowiązku ostrzec was. Sarah Hilary uzależnia! Sami się przekonajcie:D

Moja ocena: 9/10

DOROTA



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona




piątek, 26 kwietnia 2019

Smak strachu - Sarah Hilary (50/2019)



Tytuł: Smak strachu
Autor: Sarah Hilary
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 518
ISBN: 978-83-7976-690-1

Sarah Hilary po raz trzeci zabiera nas na wycieczkę po Londynie. Nie zwiedzamy jednak atrakcji turystycznych takich jak Bog Ben czy London Eye. Poznamy raczej ciemne uliczki, puby, niebezpieczne osiedla, śmietniki, opuszczone budynki. Prawdziwe oblicze Londynu, zupełnie inne niż to, które widzą przyjeżdżający turyści. Mamy możliwość poczuć niepowtarzalny klimat tego mglistego, deszczowego miejsca, a łącząc to z detektywistyczną pracą komisarz Marnie Rome i sierżanta Noah Jake przyżyjemy coś porażającego.

W Londynie można zobaczyć bardzo wiele dziwnych, okropnych lub niesmacznych rzeczy. Jednak  czy kierowcy dwoch aut spodziewali się, że pod ich koła wybiegnie prawie półnaga, poraniona, rozczochrana i ogromnie przerażona nastolatka? Dziewczyna spowodowawszy kolizję dosłownie rozpływa się w powietrzu wywierając przerażające wrażenie na kierujących pojazdami. Marnie zaczyna szukać dziewczyny, a kiedy jeszcze jeden uczestnik wypadku umiera w szpitalu sprawa staje się priorytetowa. Ale jak połączyć uciekającą, przerażoną nastolatkę z inną zamordowaną? Czy te sprawy wogóle łączą się ze sobą? Kto inny odpowie na to pytanie jak nie glówna bohaterka powieści.

Autorka dawkuje nam informacje stopniowo, po nitce spokojnie dochodzimy do kłębka. Jest to trzecia część sagi o komisarz Rome, ale w moim odczuciu taka najspokojniejsza. Oczywiście odczuwamy mnóstwo emocji, towarzyszy nam niepokój i rozpaczliwa wręcz chęć poznania prawdy ale w porównaniu do W obcej skórze (recenzja) oraz Nie ma innej ciemności (recenzja) ta część jest oparta więcej na dedukcji niż spektakularnym działaniu. 

Sarah w powieść zręcznie wplata kolejny problem społeczny jakim są ucieczki nastoletnich chłopców i dziewcząt z domów i ich późniejszy życie na ulicy. A uwierzcie mi, że Londyn i jego ulice czy mokre stacje metra wcale nie są dobrym schronieniem dla młodych ludzi. Nie jeden z nich marzy o wybawicielu, który poda pomocną dłoń. Podczas lektury poznamy wybawiciela nastolatek, motywy jego działania, zajrzymy w psychikę człowieka, który wiele przeszedł w dzieciństwie i teraz ma obsesyjną potrzebę kontroli i bezpieczeństwa. Czy zapewniony dach nad głową i ciepły posiłek są warte odczuwania nieustającego strachu i cierpienia jakie nastolatkom funduje szaleniec Harm?

Zakończenie zaskakuje nie raz a dwa razy! Kiedy akcja sięga zenitu, wszystko się wyjaśnia, wątki pięknie się zamykają autorka robi nam psikusa i ostatnimi stronami sprawia, że zbieramy szczękę z podłogi ponieważ takiego obrotu spraw nie można było przewidzieć. Wyobraźnia autorki jest dla mnie oszałamiająca.

Wspomnę jeszcze o głównej bohaterce czyli o młodej komisarz Marnie Rome, której historię również można przeczytać na kartach każdej z powieści. Czy ktokolwiek mógłby się spodziewać, że 14-letni przyrodni brat Marnie brutalnie zadźga nożem jej rodziców w ich własnym domu? Choć wydarzenia te miały miejsce 5 lat temu Marnie caly czas czuje ból, wciąż jeździ do Stephena pragnąć poznać odpowiedź na pytanie DLACZEGO? Chłopak jednak bawi się z nią, bawi się jej cierpieniem, wodzi ją za nos. Jednak z każdą kolejną powieścią wątek ten nabiera rumieńców i ja sama nie mogę doczekać się co z tego wyniknie? Jakie odpowiedzi i czy wogóle otrzyma Marnie. Znajdzie miejsce na przebaczenie? 

Cóż więcej mogę rzec? Jeśli macie trochę wolnego czasu i ubustwiacie kryminały jak ja to właśnie znaleźliście idealne ksiażki dla siebie! Jestem pewna, że się nie zawiedziecie! Spójrzcie tylko na mnie - po przeczytaniu pierwszego tomu czułam tak silną potrzebę uzupełnienia jej o kolejne, że czytam teraz kosztem nawet snu:) To o czymś świadczy prawda?

Wielki plus za to, ze każda książka tworzy odrębną historię, ale jednak autorka wszystko lączy w spójną całość. Odwołuje się subtelnie w tekście do poprzednich tomów, delikatnie przypomina nam fabułę i niektóre wydarzenia z cz eści pierwszej i drugiej. Wniosek jest taki, że możecie czytać oddzielnie ja jednak ze wszystkich sił nakłaniam do sięgnięcia po wszystkie części:)


Moja ocena: 8/10

DOROTA



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona 



czwartek, 25 kwietnia 2019

Nie ma innej ciemności - Sarah Hilary (49/2019)


Tyuł: Nie ma innej ciemności
Autor: Sarah Hilary
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 532
ISBN: 978-83-7976-492-1

Sarah Hilary na kartach tego przyjemnego grubaska zdecydowanie się rozkręciła. Nie ma innej ciemności to drugi tom serii o komisarz Marnie Rome oraz sierżancie Noah Jake'u. Pierwszy tom, którego recenzję znajdziecie tutaj W obcej skórze - Sarah Hilary RECENZJA spodobał mi się tak ogromnie, że nie było szansy, aby nie przeczytać kolejnych (jest ich 4).

Nie ma innej ciemności opowiada o dwóch małych chłopcach, któych ciała zostają znalezione w podziemnym bunkrze. Ciała te znajdowały się tam 5 lat. Już samo to zachęca mnie do tej powieści - wiem już, że mogę spodziewać się dogłębnego śledztwa, mnóstwa niewiadomych i zagadek. Spokoju nie dawało mi jednak pytanie czy po tak długim czasie uda się wogóle odnaleźć sprawcę takiej zbrodni. Po drugie, z racji tego, że sama jestem matką, sprawy z dziećmi w roli glównej poruszają mnie najmocniej dlatego musiałam się dowiedzieć co kryje się za tą historią.

Autorka na kartach powieści porusza problem psychozy poporodowej, nawet nie depresji tylko psychozy, którą bardzo doglębnie poznajemy. Dowiadujemy się o halucynacjach, omamach, niepoczytalności, niebezpieczeństwie z rąk osoby owładniętej tą chorobą. Z drugiej strony zagladamy w psychikę czlowieka, który stracił wiele w swoim życiu i rozpadł się na milion kawałków, a co więcej nie miał znikąd pomocy. Żadem psychiatra ani lekarz nie zajął się nim należycie. Przeczytamy do czego zdolny jest taki człowiek, jak poczucie winy zmienia psychikę, co robi z nami od środka. Do czego jesteśmy zdolni po traumatycznych przeżyciach.

Powieść bardzo wciąga, to już nawet nie chodzi o zaskakujące zwroty akcji ale o to, że teoretycznie od początku wiemy, kto jest mordercą. Czekamy na odpowiedź dlaczego, aż tu nagle okazuje się, że autorka znowu daje nam prztyczka w nos i pod koniec powieści odwraca wszystko do góry nogami. Wprowadza fałszywe tropy, po których czytelnik z chytrym uśmieszkiem podąża by nagle potknąć się na własnych przypuszczeniach. 

Powieść prowadzona w trzeciej osobie przeplatana jest pierszoosobową narracją domniemanego sprawcy zbrodni. Niby wiemy kto to, ale nijak nie mozemy połączyć go ze sprawą. Autorka daje nam wędkę a nie gotową rybę dzięki czemu czytanie jest o tyle przyjemniejsze, że aktywnie uczestniczymy w prowadzeniu śledztwa razem z Marnie i Noah. Uwierzcie mi na słowo, że powieść ta zaangażuje wasze szare komóki do myślenia detektywistycznego.


Nie zrażajcie się absolutnie brakiem znajomości pierwszego tomu ( choć ja z całęgo serca polecam zacząć czytać serię od początku) ponieważ w kolejnym fakty dotyczące komisarz Rome są zgrabnie wplaane w główne wątki. Historia Marnie również jest ciekawa, kobieta zmaga się z włąsnymi demonami, niesie na barkach niejeden cieżąr, przeszłość dopada ją cały czas od nowa.

Nie ma innej ciemności jest fascynującą podróżą w głąb ludzkiej pychiki, motywów, które kierują ludźmi przy podejmowaniu decyzji takich a nie innych. Poruszany wątek obsesyjnej kontroli bezpieczeństwa też odgrywa dużą rolę w całej fabule a mnie zaciekawił niezmiernie. Pod przykrywką bezpieczeństwa i troski czają się potwory i straszne pobudki, a może to tylko psuchika płata figle?

Wielowątkowość powieści, skomplikowani acz rzeczywiści, wykreowani do końca bohaterowie, nienachalny styl i język, dość łatwy odbiór powieści sprawiają, że czytanie staje się przyjemnością. Dla miłośników thrilleró będzie to prawdziwa gratka - macie moją gwarancję. Moje ręce już wyciągają się w kierunku tomu trzeciego i choć będzie to oddzielna historia to jednak polubiłam Marnie Rome i z przyjemnością sprawdzę co u niej słychać. A wy się skusicie?

Moja ocena 9/10

DOROTA



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona



środa, 24 kwietnia 2019

Porwanie- Agnieszka Pietrzyk (48/2019)




Tytuł: Porwania
Autor: Agnieszka Pietrzyk
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 480
ISBN: 978-83-7976-846-2

Rodzina Majów wygląda na pierwszy rzut oka całkiem zwyczajnie, lecz każdy z jej członków ma jakiś sekret. Seweryn ma coraz większe problemy finansowe, firma nie przynosi dochodów a zadłużenia rosną. Marta, żona Seweryna pochodzi z patologicznej rodziny i dopiero gdy wyszła za mąż zaznała życia w dostatku. Seweryn wpada na szalony pomysł - upozorowuje porwanie swojego kilkumiesięcznego syna, aby wymusić od swojego bogatego brata okup. 
Od samego początku wszystko idzie nie tak. Już na samym poczatku ma miejsce tragedia, która burzy misternie zaplanowany przez mężczyznę plan.

Akcja nabiera coraz szybszego tempa, a dramatyczne wydarzenia sprawiają, że do akcji wkracza komisarz Kamil Soroka oraz prokurator Milena Łempicka- Krol, która podchodzi do tej sprawy bardzo osobiście gdyż sama wie co to znaczy strata i porwanie własnego dziecka.

Jakie tajemnice podczas szukania dziecka wyjdą na jaw? Czy Tymek wróci cały i zdrowy do domu? Czy uda się wyjaśnić zagadkę tajemniczego porwania?

Rodzice powinni chronić swoje dzieci. Są za nich odpowiedzialni. Seweryn jednak pogubił się w swoim życiu. Firma nie prosperowała tak jak by sobie tego życzył a jego brat był bardzo zamożny co tylko wzbudzało zazdrość. Seweryn tak bardzo chciał pokazać bratu i ojcu, że jest zaradny i przedsiębiorczy, że wpadł na absurdalny pomysł z porwaniem swojego syna. Miał wszystko dokładnie dopracowane, plan był prosty. Chciał wszystkich ukarać a tak naprawdę ukarał samego siebie. To uprowadzenie rozbiło całkowicie jego rodzinę i małżeństwo, a on sam nigdy nie przypuszczał, że ktoś mu najbliższy zapłaci za jego przekręty śmiercią. Marzył, aby Tymek już wrócił do domu cały i zdrowy. To był jednak dopiero początek dramatycznych wydarzeń. Zaczęła się gra z czasem. Porywacz działał całkiem inaczej niż to wcześniej zaplanowali. Wszystko zaczynało wskazywać na to, iż to nie jest ten sam porywacz, którego wynajął Seweryn. 

Agnieszka Pietrzyk ma niezwykły dar do pisania niepowtarzalnych powieści. Gdy akcja wydaje się prosta to autorka z każdym kolejnym rozdziałem zaskakuje i wprowadza takie nagłe zwroty akcji, zupełnie niemożliwe do przewidzenia. Śledztwo prowadzone przez komisarza Kamila Sorokę i prokurator Milenę pozwala nam poznać namiastkę pracy policji. Duet ten dodatkowo jest naprawdę wspaniały - robi wszystko, aby sprowadzić chłopca do domu czym wzbudza sympatię czytelnika. Pozornie prosta sprawa lecz cały czas pojawiały sie nowe komplikacje i fakty. Czas grał na niekorzyść dziecka. Do samego końca czytelnik jest trzymany w napięciu. Pojawiają się nietuzinkowi bohaterowie a każdy ma coś na sumieniu. Na jaw wychodzą też mroczne tajemnice.

Książka oprócz motywu porwania, oprócz przebiegu śledztwa wprowadza czytelnika w głąb psychiki bohatera, przedstawia wiele prawd życiowych, motywów jakimi ludzie sie kierują pod wpływem emocji, problemów i zazdrości. 

"Porwanie" to doskonały, thriller trzymający w napięciu z elementami sensacji i kryminału. Wciąga w mroczny świat tajemnic, intryguje i przeraża.
Książka robi wrażenie i jest bardzo realistyczna dla polskiego czytelnika, biorąc pod uwagę to, że cała akcja dzieje się w Elblągu. 


Jestem bardzo zadowolona, że mamy w Polsce coraz więcej autorów, którzy piszą świetne thrillery. Polecam serdecznie sięgnąć po tą pozycje, na pewno sie nie zawiedziecie.  Ostrzegam tylko, że sięgnięcie po jedną z powieści Agnieszki Pietrzyk zmusza nas do przeczytania jej innych książek. Robicie to więc na własne ryzyko!


Moja ocena 10/10
MONIKA

Za możliwość przeczytania książki dziękujemy Wydawnictwu Czwarta Strona



czwartek, 18 kwietnia 2019

Ghost Writer - Alessandra Torre (47/2019)


Tytul: Ghost Writer
Autor: Alessandra Torre
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 352
ISBN: 978-83-66074-19-4

CZY PRAWDA MOŻE OCALIĆ DUSZĘ?


Helena Ross to autorka piętnastu wydanych książek, posiadająca bogactwo, sławę i miliony wielbicieli. Teraz umiera- zostało jej około trzy miesiące życia. Nie bała się śmierci bo i tak nie zostawiała w żałobie nikogo bliskiego. Została jej tylko jedna rzecz do zrobienia, którą jest opowiedzenie prawdy wyniszczającej ją od środka. Prawdy o śmierci jej męża i córeczki. Helena postanowiła napisać ostatnią książkę, jedną historię, tą najtrudniejszą gdzie główną bohaterką będzie nie ktoś inny jak ona sama.
Ze względu na stan w jakim się znajduje autorka nie podoła pisaniu sama, nie będzie w stanie w tak krótkim czasie stworzyć tego ostatniego dzieła. Prosi więc o pomoc inną autorkę, z którą od zawsze prowadziła walkę. 
Czy osoba, której kiedyś kariera autorska legła w gruzach przez Helenę będzie w stanie pomóc jej napisać ostatnią powieść?
Czy ktokolwiek jest w stanie wytrzymać z opryskliwą, drażliwą posiadaczką samych zasad i granic ?

Zastanawialiście się kiedyś z kim tak naprawdę żyjecie pod jednym dachem? Czy znamy ludzi, z którymi mieszkamy, najczęściej naszych mężów czy żony? Helena kochała bardzo swojego męża. On jako jedyny wytrzymywał jej dziwactwa i zasady, które wyznaczała wręcz każdemu. Okazuje się, że osoby, które mają coś na sumieniu potrafią się świetnie kamuflować i nigdy nie zdajemy sobie do końca sprawy jakie mogą mieć drugie oblicze. Helena tak bardzo skupiła się na pisaniu książek, że straciła czujność. Może i były jakieś sygnały ze strony jej męża, ale ona nigdy tego nie dostrzegała. 

 ,,...Czy byliśmy wobec siebie lojalni? Nie. Ja większą lojalnością darzyłam swoje książki, słowa i bohaterów niż jego. On zaś był bardziej lojalny wobec swoich sekretów, zbrodni i perwersji tej książki..."

Została sama w domu tak pustym, że było w nim czuć jedynie zapach śmierci, która miała nadejść w niedługim czasie. Choroba, która dopadła ją tak nagle była najlepszym co mogło jej się przydarzyć od momentu kiedy straciła męża i dziecko. Uczucie straty nie dawało jej spokoju. Rozpacz, poczucie winy i paranoi przyczyniło się do krótkiego uzależnienia od pigułek, potem od alkoholu, a wreszcie od pracy. To twórczość i bohaterowie, których kreowała sprawiali, że zapominała o Bożym świecie. Nidy sobie nie wybaczyła i dźwigała ten ciężar już 4 lata. 

Książka skłania do refleksji, zadziwiające jest to jak bardzo możemy nie zdawać sobie sprawy z tego z kim żyjemy na  co dzień i jakie tajemnice mogą skrywać bliskie nam osoby.
To jest jedna z tych książek, którą czyta się jednym tchem. Wciągająca i bardzo tajemnicza. Główna bohaterka nie tylko zmaga się z tajemnicą, którą autorka odkrywa krok po kroku przed czytelnikiem ale również walczy z chorobą, przez którą z dnia na dzień traci siły. Odkrywamy świat autorów książek, którzy ciągle liczą słowa, znaki, rozdziały a notatnik i długopis to podstawa w każdym możliwym miejscu. 

Ghost writer to bardzo dobry thriller, z wartką akcją, dużym napięciem. Autorka ma lekkie pióro, nie przesadza z opisami, dialogi są naturalne zaś cięty język i riposty dodają charakteru bohaterom. 

Polecam serdecznie.

Moja ocena 9/10

MONIKA 

Ghost writer- (pisarz-widmo)- osoba, która za wynagrodzenie pisze, koryguje lub redaguje : opowiadania, artykuły, sprawozdania, teksty piosenek, prace naukowe, książki, które następnie zostają opublikowane pod nazwiskiem zleceniodawcy. 



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Wydawnictwo Kobiece



środa, 17 kwietnia 2019

Dom nad jeziorem - Tasmina Perry (46/2019)



Tytuł: Dom nad jeziorem
Autor: Tasmina Perry
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 444
ISBN: 978-83-65442-42-0

Dom nad jeziorem - cudowny tytuł, cudowna eteryczna, subtelna okładka i nieznane mi (jak do tej pory) nazwisko autorki. Przeczytałam na okładce, że będzie to romantyczna opowieść, miłość, tajemnice, złamane serca. Lubię przeskakiwać z gatunku na gatunek, dlatego po lekkiej, mało wymagającej powieści przyszedł czas na lekturę z miłością przez duże M w roli głównej.

W 1994 roku Jim Johnson spędzał lato wraz z rodzicami z daleka od ojczystego Londynu. Zatrzymali się nieopodal Casa D'Or co oznacza Dom ze złota. Ojciec Jima, pisarz potrzebujący weny, został wysłany do Georgii niedaleko Savannah do Domu nad jeziorem. Mieszkali tam dwa miesiące, a za sąsiadów mieli rodzinę Wyattów mieszkających właśnie w Casa D'Or. W domu tym mieszkała wraz z rodzicami dwudziesoletnia Jennifer, która zaprzyjaniła się z synem pisarza. Mimo, że miała chłopaka między młodymi zaczynało kiełkować uczucie, które punkt kulminacyjny osiągnęło w dzień urodzin Jen, kiedy to zakochani spędzili ze sobą noc. Niestety w skutek nieszczęśliwych zbiegów okoliczności i tragedii jaka nastąpiła w rodzinie Wyatt zakochana dziewczyna kazała Jimowi wracać do Anglii i nigdy się z nią nie kontaktować.

Po 20 latach Johncon pracuje dla firmy Omari, gdzie zajmuje się wynajdowaniem miejsc pod przyszłe hotele. Jego szefowi spodobał się właśnie Dom ze złota, który okazuje się być na sprzedaż. Jim wraca do Savannah, a później wynajmuje mieszkanie w Nowym Jorku, aby mieć oko na prace remontowe. Spotyka się również z Jennifer, o której przez cały ten czas nieustannie myślał i całym sercem ją kochał. 

Powiem szczerze, że zeszło mi chwilę, aby wciągnąć się w tę powieść. Początek trochę wlókł się, za dużo nazwisk na raz, za dużo niewyjaśnionych faktów. Późniejsze przeniesienia w czasie do roku 1994 rozjaśniły mi jednak nieco sytuację i zakotwiczyłam myślami przy Domu nad jeziorem na długo. 

Akcja powieści można powiedzieć, że dzieje się równolegle w przeszłości i teraźniejszości. Poznajemy całą historię poznania się Jima i Jen, co doprowadziło do ich rozstania. Następnie podglądamy czasu obecne, spotkanie dwojga kochanków, ich wzajemne relacje. Bardzo dogłębnie poznajemy uczucia głównego bohatera zarówno te w przeszłości jak i teraz - jego rozpacz po stracie, siłę uczucia, problemy w każdych kolejnych związkach, przywiązanie do miłości swojego życia. Johnsona polubiłam bardzo, za to Jeniffer w miarę jak powieść odkrywała karty czasami działała mi na nerwy. Jej niezdecydowanie, sekrety, lawirowanie między prawdą a kłamstwem nie wzbudzały sympatii, ale koniec końców zostało wyjaśnione dlaczego postępowała tak a nie inaczej.

Istotny jest też fakt, że autorka sprytnie zagrała czytelnikowi na nosie. Myślimy, że mamy czystą sytuację, możemy już wydawać opinię, a tu nagle na jaw wychodzą sekrety dotyczące najbliższych nam osób, które skrzętnie skrywane przez dwadzieścia lat teraz odbijają się głośnym echem. Los potrafi być przewrotny i zakpić z czlowieka, gdy ten najmniej się tego spodziewa. Te tajemnice, kłamstwa i manipulacje dodały pikanterii całej powieści i to właśnie ostatecznie mnie do niej przekonało.

"Dom nad jeziorem" to umiejętne połączenie pięknej historii miłosnej z dramatem. Przedstawiona tu historia o zdradach, złamanych sercach, utraconej miłości zaintryguje, uwiedzie i będzie trzymać w napięciu dosłownie do samego końca. Czytelnik wejdzie w sam środek intryg, burzy uczuć, poczuje nostalgię i niezwykły klimat urokliwych miejsc przedstawionych w powieści. Długo się po tym nie otrząśnie, gdy zda sobie sprawę, że historia lubi zataczać koło, nic nigdy nie jest tylko czarne lub tylko białe, że jedna podjęta decyzja może przekreślić lub naprawić wszystko.

Z pewnością poleciłabym Dom nad jeziorem mamie czy przyjaciółce, a sama z chęcią za jakiś czas ponownie po nią sięgnę. Wam też polecam z czystym sumieniem.

Moja ocena 8/10

DOROTA



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu 
Wydawnictwo Kobiece


wtorek, 16 kwietnia 2019

Ezekiel. Jak poderwać drania. - Sara Ney (45/2019)



Tytuł: Ezekiel. Jak poderwać drania
Autor: Sara Ney
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 415
ISBN: 978-83-65601-35-3

Klimat amerykańskiego uniwersytetu, przystojni zpaśnicy, szare nieśmiałe myszki oraz seksowne imprezowiczki. Lektura idealna na rozlużnienie się, sięgnięcie po nią dla czystego relaksu jest idealnym pomysłem na wolne wieczory:) Czy wspmniałam już o świetnych dialogach, rzekomarzaniach się pomiędzy bohaterami, utarczkach słownych wywołujących salwy śmiechu lub uczucie ciepła w okolicy serducha? Teraz wspominam:)

Ezekiel Daniels - Zeke to przystojny, pewny siebie, nawet zadufany w sobie chamski student, który zalicza wszystko co się rusza. Nie wchodzi jednak w głębsze relacje, jest zamknięty w sobie, zły na cały świat, nosi wewnątrz ogromny gniew, a swoim pyskowaniem, chamskimi komentarzami chce pokazać, że ma wszystko i wszystkich gdzieś. 

Co zmieniają sarnie oczy i lekkie jąkanie się pracującej w bibliotece Violet? Dlaczego Zeke nie może przestać myśleć o białowłosej, niskiej, zupełnie niepodobnej do jego dotychczasowych podbojów dziewczynie? Okazuje się ona być jego korepetytorką z biologii, razem biorą udział w akcji :Starszy brat/starsza siostra" gdzie opiekują się dziećmi podczas gdy ich rodzice pracują. Spędzają ze sobą coraz więcej czasu, poznają się nawzajem, zawiązuje się między nimi nawet przyjaźń, co oczywiście Zeke raz po raz niszczy przez swoje zachowanie. Chłopak jest po prostu dupkie... bucem, który nie przejmuje się uczuciami innych. A tak naprawdę, w głębi duszy szalenie boi się odrzucenia. Czy Violet jest w stanie go utemperować?

A z drugiej strony co ta dziewczyna w nim widzi? Jest przystojny to fakt, trenuje zapasy, czasem jest nawet zabawny, ale rani również jak zawodowiec. Jednakże dziewczyna, która sama wiele przeszła jest w stanie zrzumieć targające chłopakiem emocje. Może ona jest w stanie mu pomóc, lub pomogą sobie nawzajem?

Powieść EZEKIEL. Jak poderwać drania jest drugą częścią z serii. Pierwsza opowiadała o losach Sebastiana i Jameson. Podobała mi się ze względu na zabawne teksty podszyte erotyką, relację między bohaterami stawiającą na zabawę, przekomarzanie się. Ale taki właśnie był Sebastian - wesoły luzak, wiecznie myślący o seksie, rzucający zbereźne komentarze. I też dopiero Jameson go utemperowała. Sięgając po drugą cześć o Ezekielu po częśći oczekiwałam podobnych tematów, ale dostałam coś znacznie głębszego. 

Przede wszystkim Zeke jest zupełnie inny od Oza - nie mamy tutaj aż tyle seksualnych podtekstów ale głęboko skrywane problemy rodzinne glównych bohaterów, które uwarunkowały ich charaktery. Zeke jest typowym bawidamkiem, strzelającymi chamskimi komentarzami jak z procy, ale jego postawa wynika z poczucia odrzucenia przez rodziców. Violet również wiele przeszła dlatego moim zdaniem dobrali się oni idealnie. I nie myślcie sobie, że delikatna kobietka nie potrafi odpyskować zapaśnikowi! Violet ukazana jest momentami jako ta silniejsza, znajdująca rozwiązanie i mająca złote rady na wszystko, ale przede wszystkim jest to kobieta, która od innych wymaga szacunku i konsekwenrnie to egzekwuje.

Jeśli oczekujecie jedynie lekkiej, umilającej wam czas lektury to nie do końca taką dostaniecie. Tak jak wspominałam, ja odnalazłam w niej kilka tematów do głębszych przemyśleń przeplatanych z wątkami zabawnymi, erotycznymi, z niegrzecznymi zachowaniami Zeka. Wszystko po trochu zgrało się w bardzo przyjemną całość, której poświęciłąm swój czas. Nie żałuję absolutnie a was zachęcam do sięgnięcia po tę serię. Można po kolei, można osobno. Zapraszam do świata przystojnych drani i słodkich, z pozoru tylko delikatnych i nie mających nad nimi władzy dziewczyn.

Ja już wiem jak poderwać drania, co więcej - ja wiem jak "zmusić" go do powiedzenia PROSZĘ i PRZEPRASZAM. Jeśli chcecie się tego dowiedzieć to tutaj macie gotowe recepty:)


Moja ocena 8/10

DOROTA




Za możliwość przeczytania książki dziekuję wydawnictwu 
Wydawnictwo Kobiece


poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Więcej niż pocałunek - Helen Hoang (44/2019)


Tytuł: Więcej niż pocałunek
Autor: Helen Hoang
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo: Muza SA

Wraz z początkiem tygodnia mam dla was opinię o debiutanckiej, nagradzanej już powieści Helen Hoang:)

Dzięki Wydawnictwu Muza miałam okazję zapoznać się z trzema pierwszymi rozdziałami książki już teraz choć jej premiera będzie dopiero 5 czerwca. Osobiście żałuję, że nie wcześniej ponieważ ja przepadłam💖 Niekiedy aby wciągnąć się w książkę potrzebuję znacznie więcej niż 50 stron a tutaj dałam się porwać już od pierwszych.

W powieści poznamy losy Stelli Lane, bogatej, inteligentnej trzydziestolatki, którą rodzice na siłę chcą wyswatać. Kobieta jednak cierpi na Aspergera przec co ma problemy w kontaktach z ludźmi. Uczyła się prowadzenia konwersacji i utrzymywania kontaktu wzrokowego, kontakt fizyczny z drugim człowiekiem ją przeraża więc jak tu mówić o związku? Postanawia jednak i tego się nauczyć. Zatrudnia żigolaka, mężczyznę, który nauczy ją sztuki fizycznej miłości.
W tym momencie powieść była by dla mnie banalna gdyby nie to, że ten wynajęty żigolak Michael nie jest zwykłym facetem, który zgarnia pieniądze za szybki numerek i ucieka. Poznajemy go troszkę i muszę przyznać, że spodobał mi się. A scena erotyczna wprawiła mnie w osłupienie i zachwyt! Była tak subtelna, eteryczna, delikatna. Dawno nie spotkałam się w powieści z takim nienachalnym przedstawienien seksu. Ogromnie mi się to spodobało, nabraľam ochoty na więcej a tu... koniec tych trzech rozdziałów😂
Chodzę teraz taka niezaspokojona i cóż mi pozostaje jak nie czekać na więcej do czerwca?

Plus za poruszenie problemu Aspergera, (autorka bazuje na własnych doświadczeniach), a ja mam nadzieję na rozwinięcie tego tematu. Lubię podczas czytania powieśvi dowiedzieć się w międzyczasie o różnych rzeczach - chorobach, zawodach,sportavh itd. Czekam więc na więcej! Plus za bardzo sympatycznych bohaterów, którzy już zdobyli moją sympatię. Stella jest urocza, delikatna ale silna, inteligentna, radzi sobie z chorobą, wiele osiągnęła, jest ambitna. O Michaelu wiemy nieco mniej, ale to jak potraktował Stellę zasługuje ba sympatię. Zaczyna ich łączyć pewna relacja a jak ona się rozwinie zobaczymy w czerwcu. Przekonuje mnie również prosty acz ładny, przystępny, lekki język powieści, przez co czytanie jest przyjemnością.

Mam ogromną nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej - nie mogę się doczekać😍

Moja ocena na ten moment: 9/10

DOROTA



Za możliwoś przeczytania trzech pierwszych rozdziałów powieści dziękuję Wydawnictwu Muza SA



czwartek, 11 kwietnia 2019

Dwanaście warunków Pani Prezes - Marta Milda ( 43/2019)




Tytuł: Dwanaście warunków Pani Prezes
Autor: Marta Milda
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 482
ISBN: 978-83-8147-301-9

On -dwudziestoletni student Wydziału Nauk Historycznych i Pedagogicznych. Samotny, zagubiony, skryty, ale bardzo przystojny. Wszyscy mówili o nim "Piękny Michał", a dziewczyny szalały gdy się pojawiał w pobliżu. Pracował dorywczo w myjni samochodowej, aby utrzymać siebie i swoją schorowaną matkę. Od dziecka mama wpajała mu zasady poszanowania wartości, takich jak : dobroć, otwartość, miłość, oraz nieustanną gotowość do bezwarunkowej pomocy biedniejszym, chorym czy słabszym. Ktoś taki jak on mógł mieć u stóp cały świat, lecz on nie był typowym beztroskim studentem, który bawił się życiem i korzystał z uroków młodości. Wolał spędzać wolny czas z książką. 

Ona - piękna, zjawiskowa, bogata, silna, zagadkowa, władcza Pani Prezes, właścicielka międzynarodowej firmy. Marta co tydzień  korzystała z usług myjni samochodowej, w której pracował Michał. Zawsze zostawiała mu duży napiwek, a któregoś dnia zaprosiła na kolację do restauracji. 

Michał był pod ogromnym wrażeniem dojrzałej kobiety. Pani Prezes stanowiła dla niego ekstremalne wyzwanie. Jej nietypowa , bardzo intymna propozycja będzie początkiem serii namiętnych spotkań, które przerodzą się w relacje pełne erotyzmu.
Co połączy tak dwa różne światy ? Czy Michał sprosta wymaganiom doświadczonej kobiety ze skłonnościami sado-maso? Czy młodemu mężczyźnie wystarczy sił i odwagi, aby przekroczyć niebezpieczną granicę pożądania?

Uffff- skończyłam czytać książkę wczoraj, ale jeszcze wiruje we mnie wszystko. To jest jedna z tych książek, które otwierają oczy i umysł na świat fascynacji, emocji, pożądania, sexu  i poruszają tematy tabu. Dla Michała wszystko zapowiadało się niewinnie, to miał być tylko sex za pieniądze których tak bardzo potrzebował. Jednak Pani Prezes chciała czegoś więcej, mocniejszych wrażeń, ekstrymalnego, wyuzdanego i perwersyjnego sexu. 

Książka oprócz erotyzmu ma drugie oblicze, gdzie poruszane są problemy o trudnym dzieciństwie czy kłopotach lat młodzieńczych. Każdy z nas pod najtwardszą maską skrywa inne oblicze. Ta twarda  maska ukształtowała się pod wpływem konkretnych warunków lub po to, aby przetrwać w otaczającym świecie.

Dwanaście warunków Pani Prezes to książka, która pobudza wyobraźnię, szokuje, czasami zaskakuje oraz wywołuje kontrowersje. Zdecydowanie wielbiciele erotyków będą mieli niezłą gratkę. Co mi się bardzo podobało to lekkość, prostota i swoboda z jaką została napisana książka, z jednej strony napięcie a z drugiej humor, wciągająca fabuła i dobrze wykreowani bohaterzy. I to zakończenie przy którym można uronić nie jedną łzę.


Dużo osób zapewne zarzuci autorce iż wzorowała się na książce ,,50 twarzy Greya,, lecz czytając  kolejne strony miałam inne zdanie. Więc 
jeśli lubicie książki z gatunku erotyk zdecydowanie możecie sięgnąć po ten debiut autorki Marta Milda.

Moja ocena 8/10
MONIKA

Za możliwość przeczytania książki dziękujemy bardzo autorce Marta Milda







wtorek, 9 kwietnia 2019

Najlepsza przyjaciółka - Izabela M. Krasińska (42/2019)

Tytuł: Najlepsza przyjaciółka
Autor: Izabela M. Krasińska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 363
ISBN: 978-83-7976-145-6

Mówi się, że przyjaźń jest niekiedy nawet ważniejsza niż miłość. 
Miłosć jest niepewna, pomiędzy nią a nienawiścią jest bardzo cienka granica...
Chłopak, facet, mężczyzna odejdzie, a przyjaciółka z Tobą zostanie.

Bardzo byłam zaintrygowana powieścią "Najlepsza przyjaciółka". Na cudownie wiosennej okładce dwie roześmiane kobiety - przyjaciółki, ale opis zupełnie inny od wyobrażeń. Ona i on tworzą udany związek a do tego nagle dochodzi osoba trzecia czyli "przyjaciółka". Nie powinnam się więc sugerować za pomocą okładki co mogę zastać w środku.

Jestem po lekturze i to co zastałam w książce było zupełnie inne od tego czego spodziewałam się zastać! Jestem zaskoczona, wstrząśnięta ale absolutnie nie rozczarowana!

Asia i Kuba są młodą parą zakochanych. On towarzyski i pewny siebie, ona zaś lekko nieśmiała, zamknięta w sobie. Tworzą bardzo udany, szcześliwy związek, oparty na miłości i zaufaniu. Kuba zachęca  dziewczynę do tego, aby Joanna znalazła sobie jakąś przyjaciółkę od serca. I tak rzeczywiście się staje - na kursie francuskiego dziewczyna poznaje Elwirę, zamkniętą w sobie introwertyczkę, ale od razu znajdują wspólny język. Spędzają ze sobą mnóstwo czasu, wymieniają nieustannie wiadomości przez telefon. Asia pod wpływem koiety bardzo się zmienia, staje się pewniejsza siebie, śmielej wyraża swoje zdanie i walczy o swoje. Mężczyzna sam ją zachęcał do tej przyjaźni, dlaczego więc teraz cała ta relacja coraz mniej mu się podoba?

Czy trójkąt zakochani i przyjaciółka ma szansę istnieć? Co może pójść nie tak? Przecież to normalne, że kobiety mają oddane przyjaciółki, które chcą dla nich jak najlepiej. To zupełnie naturalne, że przyjaciele troszczą się o nas, wysłuchują naszych sekretów i nam doradzają w każdym aspekcie swojego życia. Prawda?

Jak już wspominałam po okładce i opisie książki spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Dostałam wstrząsający i zaskakujący obraz przyjacielskiej relacji, ale również przekrój związku kobiety i meżczyzny. Z jednej strony związek zakochanych ludzi i towarzyszące im emocje, uczucia i zachowania -spokój, zaufanie, zrozumienie, miłość, szczęście ale i zazdrość, niepokój, podejrzliwość, strach, niepewność, niezdecydowanie. Z drugiej strony pod lupę bierzemy przyjaźń między kobietami i prawa, które nią rządzą. Ile właściwie czasu i energii powinna kosztować nas taka relacja? Jak mieć swoje zdanie, a jednocześnie przyjmować rady od kogoś, dla którego jesteśmy przecież bardzo ważni. Czy utrzymanie relacji zarówno z chłopakiem i przyjaciółką jest możliwe czy jednak nie?

Bieżące wydarzenia w powieści przeplatane są kartkami z pamiętnika Elwiry dzięki czemu możemy poznać ją dogłębnie oraz zrozumieć motywy jej zachowania. Takie wstawki są świetnym urozmaiceniem dla czytelnika, który dzięki temu nie może oderwać się od powieści. 

Książka trzyma w napięciu, jak dla mnie jest to bardzo zgrabne połączenie powieści obyczajowej z dobrym kryminałem. Akcja tocząc się leniwie aczkolwiek interesująco na początku powieści nabiera tempa i wciąga czytelnika w sam środek powieści. Odczuwamy strach i niepokój udzielający się bohaterom, kołatanie serca wystukuje rytm, który układa się w słowa CO DALEJ, CO DALEJ? 

Zakończenia nie sposób było przewidzieć, autorka mogła poprowadzić je w dowolnym kierunku a zrobiłą to brawurowo, mocno, zdecydowanie - każdy z osobna może zainterpretować je na swój sposób czy jednak jest szczęśliwe czy nie. Nie żałuję ani jednej spędzonej minuty nad tą książką. Pokazuje ona całkiem nowe oblicze przyjaźni, miłości, relacji z najbliższymi nam osobami. Otwiera oczy na znaki i sytuacje, na które prez wzgląd na sympatię do naszych najbliższych pozostajemy często ślepi. Przestrzega, aby nikomu nigdy ślepo nie wierzyć, słuchać własnego instynktu, w porę się opamiętać!

Dobre to było, oj dobre. Razem z Moniką, drugą Zaczytaną z tego bloga również jesteśmy przyjaciółkami, mogę jednak śmiało powiedzieć, że raczej nie takimi. Chociaż... naprawdę jak to jest, nie wie nikt...


Moja ocena 9/10

DOROTA



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu CZWARTA STRONA




poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Życie pełne barw - Malwina Ferenz (41/2019)



Tytuł: Życie pełne barw
Autor: Malwina Ferenz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Ilośc stron: 303
ISBN: 978-83-7976-196-8

Malwina Ferenz zabiera nas w podróż do Wrocławia, który porównuje do organizmu ludzkiego. Rynek jest zatem sercem, odchodzące z niego uliczki do aorty, poszczególne dzielnice można traktować jako kończyny. Autorka kieruje nas do tajemniczej trochę kawiarenki, trochę pubu NEON CAFE. Jakim cudem mieszkańcy Wrocłąwia odnajdują ten lokal znajdujący się zupełnie na tyłach zaniedbanej kamienicy to pozostanie tajemnicą. Ważne jednak, że kto ma tam trafić ten trafia bez problemu, czy to wiedziony zapachem, czy też poprzez skrócenie sobie drogi i przejście nie tą ulicą co zwykle...

W Neon Cafe pracuje barman, profesjonalista w swoim fachu, który spełnia życzenia klienta jeszcze zanim ten wypowie je na głos. Barman idealnie trafia w gusta odwiedzających go osób a do tego jest wyśmienitym słuchaczem i szybko nakłania jego gości do zwierzeń. Nie ma dużego ruchu w pracy wobec tego może pozwolić sobie na konwersacje z gośćmi. A ci zwierzają się mu chętnie.

Poznajemy historię starszej kobiety i jej młodzieńczej decyzji, która zaważyła na całym życiu, spotkamy pewnego policjanta i jego czarnego kota, któego nazwał Komenda. Historia pewnej miłości młodych ludzi warta jest również posłuchania, a losy rodziny, której mąż zaczął grać na giełdzie wciągają ogromnie. I na końcu bliska mojemu sercu opowieść pewnej emigrantki z Ukrainy, która musiała odnaleźć się sama we Wrocławiu.

Czytając Życie pełne barw odnosi się momentami wrażenie, że jest to taka antologia zawarta w jednej powieści i pisana przez jednego autora. Mamy tutaj doczynienia z kilkoma pomniejszymi opowiadaniami, która wspólnie scala Kawiarenka Neon Cafe i czarujący barman. Z jednej strony możemy poczytać jednocześnie kilka wartościowych historii o życiu ale z drugiej ja czuję lekki niedosyt. Wszystkie historie były bardzo ciekawe, ale za krótkie, oj za krótkie. Apelowałabym o ich rozwinięcie i zakończenie każdej jakąś puentą a tak naprawdę to brakło mi chyba tych dalszych losów bohaterów. Wpadli oni do Neon Cafe, wygadali się przed barmanem i to by było na tyle a ja dla własnej potrzeby zdecydowanie chciałabym wiedzieć co działo się z nimi po wyjściu z kawiarni, jak dalej potoczyły się ich nie zawsze łatwe losy.

Jak sam tytuł wskazuje życie jest pełne barw. Poszczególne historie ludzkie są tak różne, tak emocjonalne, że absolutnie nie powinniśmy nigdy oceniać innych po pozorach. Nie mamy pojęcia jakie brzemie niesie człowiek mijany nas na ulicy, czy jego życie ma barwy kolorowe czy jednak pomieszały się one z tymi czarnymi, szarymi i ciemnymi. Historie ludzi spotkanych w powieści były i ku przestrodze, i ku pokrzepieniu serc. Ludzie przychodzący do Neon Cafe odczuwali ogromną potrzebę wyżalenie się komuś, zrzucenia balastu ze swoich ramion. A barman jakby o tym wiedział, w jakiś magiczny sposób zdawał sobie sprawę co akurat jego klient najbardziej potrzebuje, za czym tęskni, co sprawi mu przyjemność. 

Wspomniałam o magii i rzeczywiście powieść posypana jest lekką nutą tajemnicy, niepokoju związengo z wyczekiwaniem na to co ma się wydarzyć, postać barmana jest zdecydowanie tajemnicza, a to jak odgaduje potrzeby klientów zaskakujące i właśnie magiczne. 

Życie pełne barw to taka lektura na oderwanie się od codzienności, choć poruszane tematy nie zawsze lekkie to powieść czyta się z przyjemnością, nader szybko i miło. Te poszczególne krótsze opowiadania zgrabnie łączą się w spójną całość i potrafią zatrzymać przy sobie czytelnika aż do ostatniej strony, gdzie znajdujemy zaskakujące zakończenie powieści. 

Z każdej przeczytanej historii można wyciągnąć wnioski dla siebie i odnieść je do swojego życia dlatego mogę śmiało polecić Życie pełne barw Malwiny Ferenz. Polecam połączyć lekturę z dobrą kawką - przyjemność gwarantowana:)

Moja ocena 8/10

DOROTA



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona