wtorek, 30 października 2018

LISSY -Luca D'Andrea (Dorota)



Tytuł: Lissy
Autor: Luca D'Andrea
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 429
ISBN: 978-83-280-6024-1

Biedna, choć przepiękna dziewczyna Marlene, pracując w hotelu zwraca na siebie uwagę jednego z gości.
Bogaty i dużo starszy od niej biznesmen Herr Wegener nie traktuje jej jako zdobyczy na jedną noc, lecz jest nią na poważnie zainteresowany. Wszystko kończy się ślubem, a młodziutka dziewczyna z Kopciuszka zmienia się w Księżniczkę. Czy przeszkadza jej sposób w jaki jej mąż zarabia pieniądze? A może przeszkadza jej jego kryminalna profesja lub niebezpieczny, zdradzający uwielbienie dla przemocy błysk w oku? Otóż znacznie bardziej przeszkadzała jej bieda rodzinnego domu, poniżanie przez wujka, śmiechy rówieśników, aby teraz rwała sobie włosy z powodu tego, iż jej mąż jest kryminalistą. Ją traktuje dobrze, może czasem jak zabawkę, błyskotkę, lecz mimo to Marlene ma wszystko, nawet swój zakład krawiecki o wysokiej renomie. Musi tylko postarać się zapomnieć o wiecznej kontroli, samokontroli, sztywnych regułach życia i strachu.

Czas i okoliczności zmieniają niekiedy wszystko. Marlene dowiaduje się, że jest w ciąży, nie chce jednak aby jej syn stał się kimś takim jak ojciec i decyduje się na desperacki krok. Kradnie z sejfu woreczek z szafirami i ucieka, tym samym wydając na siebie wyrok. Herr Wegener nigdy nie wybaczyłby jej zdrady, Konsorcjum zaś (firma jeszcze poteżniejsza od niego) nie wybaczy mu utraty szafirów. Do służby zostaje powołany więc Zaufany Człowiek - broń Konsorcjum do zadań specjalnych, który wyróżnia się tym, iż każde zlecenie jest dla niego, niczym trajektoria lotu pocisku po wystrzeleniu, nieodwołalne. Na nic płacze, prośby, zmieniające się okolicznośći. Zaufany Człowiek zawsze kończy zlecenie. Teraz Herr Wegener wyrzeka się Marlene i skazuje ją na śmierć.

Kobieta szczegółowo przygotowała się do ucieczki. Kradnie auto, zmienia je później w komisie i stara się przekroczyć granicę, lecz widząc straż graniczną odbija w leśną, nieuczęszczaną drogę. Auto wpada w poślizg, a kobieta budzi się po kilku dniach wysoko w górach w chatce czlowieka zwanego Bau'rem. A Bau'r to pan gór, rolnik, myśliwy, leśnik, kucharz, stolarz, hodowca, sportowiec, lekarz i przede wszystkim kapłan. Simon Keller to któreś już pokolenie Bau'ra. Jego ojciec nim był, dziadek i pradziadek i tak ponad tysiąc lat wstecz. Marlene została więc opatrzona, nakarmiona przez starca, mieszkającego wysoko w górach, samotnika za towarzyszy mającego jedynie świnie, które nazywa dziećmi. Kobieta dochodząc do siebie postanawia pomóc mu w gospodarstwie i za jakiś czas zastanowić się co dalej ze sobą zrobić. Czy jest jednak pewna w stu procentach, że może mu zaufać? Czy może zaufać sobie?

I w tym miejscu mogłabym napisać, że to zwykły thriller, wciągający, ze sprawną akcją, dość ciekawą fabułą. Wiecie, taki banał - kryminalista, ucieczka, zabójca, pościg. Coś, o czym ludzie uwielbiają zarówno czytać jak i oglądać w telewizji, a co spowodowane jest tym, że bojąc się, przeżywając niepokój widz czy czytelnik zawsze ma możliwość odciąć się od wykonywanej czynności. Straszne rzeczy przecież w prawdziwym życiu się nie dzieją prawda? Na kartach powieści zapewniają nam emocje, które w każdej chwili możemy przerwać i wrócić do swojego bezpiecznego życia.

Co będzie jednak kiedy zapewnię was, iż nie jest to zwykły thriller jak wiele innych? Co, jeśli powiem wam, że powieść ma zupełnie zaskakujące, tajemnicze, mroczne drugie dno?

Tym drugim dnem jest głodna bestia żyjąca w każdym z bohaterów powieści. Pomijając to, że autor świetnie wykreował zarówno Marlene, Simona Kellera, Zaufanego Człowieka oraz Herr Wegenera to przedstawił całą ich przeszłość, przyczyny stania się osobami jakimi są teraz. Nie wierzycie, że szczupły, bosonogi chłopiec może w przyszłości zabijać z zimną krwią i budować swoje imperium po trupach? Owszem, może! A co z dzieckiem gór, ślepo zapatrzonym w swojego ojca, który pewnej nocy podcina mu gardło? Niemożliwe, a jednak! Krucha, zagubiona kobieta pragnąca zadać śmiertelny cios swojemu wybawicielowi? Po co, dlaczego, jak to możliwe? Chłopiec pozbawiony emocji, nie potrafiący śmiać się z żartów, nie odczuwający strachu, nie wzruszający się łzami i błaganiem jako doskonała broń? Oczywiście, że tak!

Zwykli ludzie, których życie mogło potoczyć się w zupełnie innym kierunku. Ich przeszłość i doświadczenia uwarunkowały ich przyszłość nieodwracalnie. Urobiły ich charaktery na miarę najgorszych horrorów i sennych mar, które pod przykrywką życzliwego uśmiechu, serdecznego spojrzenia wychodzą z ukrycia w najmniej oczekiwanych momentach.

Autor pisze o tajemniczym Głosie, który przemawia do Simona Kellera, rozpisuje się nawet o świni, wielkiej maciorze Lissy, która jest wiecznie głodna i namawia mężczyznę do popełniania zbrodni. W wątku tym przebija się nutka tajemnicy, fantastyki, jednak gdyby zastanowić się nad tym głębiej można dojść do wniosku, że nie ma żadnego tajemniczego głosu, maciora jest tylko zwierzęciem, a tak naprawdę każdy z nas ma w sobie coś z bestii mówiącej swoim własnym głosem wewnątrz nas. Głos powonien nosić nazwę Obłęd.

Od wystąpienia specyficznych czynników zależy czy czlowiek pozwoli swojej bestii zasnąć snem sprawiedliwego, czy też rozbudzi ją na dobre. Już Marlene zastanawiała się na przykładzie bajki o Jasiu i Małgosi jak popełniona zbrodnia wpłynęła na dzieci. I to jest odpowiednie pytanie w odpowiednim miejscu. Nikt nie rozpisuje się co przeżywały dzieci po zabiciu złej czarownicy. Czy były przestraszone, szczęśliwe z ucieczki i bezpieczne, czy też może Małgosia śniła po nocach o popełnionych czynach, a w dzień rozmyślała o nich z niepokojącym błyskiem w oku i podnieceniem? Czy może zamordowanie wiedźmy się jej podobało? Popełniona zbrodnia zawsze ma swoje konsekwencje, zmienia charakter człowieka i podejście do życia i śmierci. Tak właśnie, nacechowani straszliwymi przeżyciami z dzieciństwa, zmieniają się główni bohaterzy powieści LISSY. Czy możliwym jest, aby zabijanie stało się dla kogoś potrzebą?

Połączenie thrillera ze świetną fabułą zawierającą w sobie pościgi, zabójstwa, ukrywanie się, powiązania kryminalne z wątkiem psychologicznym, pozwalającym na wgłębienie się w umysł zabójcy to dla mnie strzał w dziesiątkę. Powieść nie przekonała mnie od razu. Ciągłe cofanie się do przeszłości bohaterów, dorosły facet wielbiący wielką świnię, traktującą ją jak dziecko niejednokrotnie wzbudzało negatywne emocje. Książkę musiałam doczytać do końca, zamknąć i na spokojnie sobie przemyśleć. Dopiero wtedy odkryłam wyżej wspomniane DRUGIE DNO. Zalała mnie fala przemyśleń, wątpliwośći, zaskoczyłam się na nowo niby nieoczywistą oczywistością.


Teraz książkę mogę polecić z czystym sercem. Kto potraktuje ją jako rozrywkę i zwykły thriller, nie zawiedzie się. Kto wniknie głębiej, wyciągnie wnioski dla siebie - każde nawet najdrobniejsze zdarzenie z przeszłości, warunkuje naszą przyszłość. Od nas zależy jaka ona będzie, czy ludzie ludziom wilkiem czy też nie. Przepłynie przez was wiele emocji, słowa zapisane na poszczególnych stronach zmuszą każdego do przemyśleń i odpowiedzi na pytania. Czy zbrodnia z miłości może być wybaczona? Czy pierwsza popełniona zbrodnia warunkuje następne? Jak bardzo można poświęcić swoją duszę dla innych? Jak daleko można posunąć się w swojej samotności?


Tajemnicze, mroczne, nieoczywiste klimaty, cuda i tajemnice, ból serca i duszy, szaleństwo umysłu... Czyż nie idealnie wpasuje się to w klimatyczny, deszczowy, jesienny wieczór?


Moja ocena: 9/10


DOROTA



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz