czwartek, 2 lipca 2020

Wielbiciel - Max Czornyj (70/2020)



Tytuł: Wielbiciel
Autor: Max Czornyj
Wydawnictwo: FILIA
Rok wydania: 2020
Ilość stron:


Dzień dla Bernarda zaczął się od wiadomości, iż jego przeciwniczka do stołka prezydenta nie żyje, co powoduje, że jego poparcie automatycznie rośnie. Sztab polityka nie ma najmniejszych wątpliwości, że teraz wystarczy dobrze zagrać by dostać się na szczyt. Nie przypuszczał on jednak, że spotkany mężczyzna zamieni jego życie w koszmar. W jednej chwili wraz z żoną staje się niewolnikiem nieobliczanego człowieka, który porwał ich córkę, a potem manipulował nimi jak marionetkami oraz wywrócił ich życie do góry nogami. 

Trzy różne osoby, trzy różne historie i jeden psychopata który pociąga za wszystkie sznurki. 
Kim jest? Co nim kieruje? 

Max Czornyj słynie z makabrycznych książek ociekajacych krwią. Lecz tym razem autor zaskoczył swoich czytelników i stworzył bardzo dobry, niebanalny thriller psychologiczny. Z trzech historii najbardziej podobała mi się część z politykiem, któremu porwano dziecko. Psychopatyczny mężczyzna całkowicie zawładnął rodziną polityka i przez chwilę stał się nim. Rozgrywał w swoim chorym umyśle grę, której zasad nie znał nikt. Chęć bycia kimś innym zawładnęła nim tak bardzo, iż może wcielić się w innego człowieka i przez moment stać się kimś innym niż sobą. Przedstawiona historia ukazuje też jak wiele jest w stanie poświęcić rodzic dla swojego dziecka. 

Wielbiciel to książka, która dzięki zawiłej i unikatowej fabule daje prawo czytelnikowi do własnej interpretacji. Pomysłowa i orginalna powieść, która zmusza czytelnika do poukładania faktów jak puzzli, które nie do końca do siebie pasują ale ułożona całość ukazuje zaskakujące zakończenie. 

Ja zdecydowanie wolę Maxa w wersji brutalnej. Ale wy sami przeczytajcie i przekonajcie się, która wersja wam się bardziej podoba. 


Moja ocena 8/10
Monika 

Za możliwość przeczytania książki dziękujemy wydawnictwu FILIA 




1 komentarz:

  1. Do tej pory nie znam powieści tego autora. Chyba wolę obyczajowe, z historią w tle..

    OdpowiedzUsuń