poniedziałek, 10 grudnia 2018

*** Świąteczny wywiad z Agatą Przybyłek ***







Dzisiaj chciałybyśmy was zachęcić do przeczytania świątecznego wywiadu, którego udzieliła nam autorka Agata Przybyłek. Przepięknie opowiada o swoich świętach, zwyczajach, wspomnieniach. Przekonajcie się sami💓


Wywiad z Agatą Przybyłek:




Obydwie Zaczytane: Czym dla pani są święta Bożego Narodzenia i czy w ogóle lubi pani ten czas w roku?

Agata Przybyłek: Uwielbiam ten czas. Jestem osobą wierzącą i zawsze z utęsknieniem czekam na Boże Narodzenie. To ważny czas w roku i staram się go dobrze przeżyć. Uwielbiam również fakt, że to pretekst do spotkań rodzinnych z osobami, które czasami widzę tylko ten jeden raz w roku.

OZ: Jak spędza pani święta Bożego Narodzenia? Wspólne biesiadowanie przy stole czy raczej aktywne spędzanie czasu?

AP: Spędzam ten czas rodzinnie. Co roku wracam do domu rodziców i spotykam się z bliskimi. Mam dużą rodzinę, więc odwiedzamy się wzajemnie i sporo przesiadujemy przy stole, ale zawsze znajduję też z moim rodzeństwem chwilę żeby pograć w planszówki albo obejrzeć jakiś świąteczny film.

OZ: O co poprosiła pani w tym roku pisząc list do Świętego Mikołaja?


AP: Jestem zwolenniczką praktycznych prezentów, więc zawsze proszę o Mikołaja o coś, co może mi się przydać. W tym roku była to między innymi prostownica do włosów. (Tak, wiem, wiem, loków nie powinno się prostować i wierzcie mi, uwielbiam swoje włosy, ale jestem kobietą, która potrzebuje czasami coś w sobie zmienić.)

OZ: Jaki był najpiękniejszy prezent, który znalazła pani pod choinką? Jaki wyjątkowy prezent ktoś bliski otrzymał od pani?

AP: Pamiętam, że kiedyś jako mała dziewczynka marzyłam o piętrowym domku dla lalek. Wielka była moja radość gdy znalazłam go pod choinką i chyba bawiłyśmy się nim z moją siostrą wtedy przez całe święta. Pamiętam też, że przed pójściem do gimnazjum dostałam od rodziców pierwszą komórkę. I że rozładowała mi się w dłoni zaraz po tym, gdy wyjęłam ją z pudełka…

OZ: Bez jakiej potrawy na wigilijnym lub świątecznym stole nie wyobraża sobie pani świąt? Chętnie poznamy też przepis na tą potrawę.

AP: Moim ulubionym daniem jest barszcz z uszkami. Jem go tylko raz w roku, żeby mi nie spowszedniał i zawsze bardzo czekam na ten moment. Przepisem się nie podzielę, ponieważ gotowanie barszczu to działka mojej mamy. Ale mogę zdradzić, że robi to najlepiej na świecie.

OZ: Proszę podzielić się z nami swoim najmilszym wspomnieniem z dzieciństwa z okresu świąt Bożego Narodzenia.

AP: Zawsze najbardziej ekscytowało mnie ubieranie choinki. Gdy byłam dzieckiem przygotowywaliśmy z rodzeństwem papierowe ozdoby lub drobiazgi z masy solnej, które później zdobiły gałązki. Do tej pory bardzo to lubię, choć na tworzenie ozdób nie mam już raczej czasu, bo dni przed świętami spędzam zwykle gotując z mamą w kuchni.

OZ: Jakie tradycje świąteczne obchodzi pani z rodziną? A może zna pani jakieś zabobony związane z Bożym Narodzeniem?

AP: Moją ulubioną tradycją jest łamanie się opłatkiem. To taki wyjątkowy czas, gdy słowa płyną prosto z serca i niekiedy podczas składania życzeń bliskim zdarza mi się uronić łzy. Bardzo lubię też śpiewanie kolęd. Moja rodzina jest dość muzykalna – tata gra na klawiszach, siostra na gitarze i skrzypcach, a mama uczy muzyki. Lubimy wspólnie kolędować.

OZ: Czy przywiązuje pani dużą wagę do ciast pieczonych własnoręcznie w domu, do dokładnie umytych okien i podłóg czy uważa pani, że w świętach chodzi jednak o coś innego?

AP: W „Siedem cudów” napisałam, że można przeżyć cudowne święta bez barszczu, ale nie da się ich przeżyć bez obecności najbliższych i dokładnie tak myślę. Ważny jest dla mnie w tym czasie również aspekt religijny. Lubię zamyślić się siedząc przy choince i spędzać czas z najbliższymi.

OZ: Czy w całym świątecznym rozgardiaszu najduje pani czas na pisanie, czytanie powieści? Co może pani polecić naszym czytelniczkom do czytania podczas tego okresu?

AP: Święta to w moim przypadku czas licznych spotkań rodzinnych, ale wieczorami, gdy umilknie już gwar, znajduję czas na czytanie powieści. Moją ulubioną zimową książką jest powieść Natalii Sońskiej pt. „Obudź się, Kopciuszku”. To klimatyczna, wyjątkowa opowieść. Polecam ją z całego serca.

OZ: Czego chciałaby pani życzyć naszym czytelniczkom z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia?


AP: Życzę wszystkim, żeby to był spokojny czas pełen zadumy, wyciszenia i refleksji nad tym, co w tych dniach naprawdę ważne. I żeby w tym roku w sercu każdego z nas dokonał się jakiś cud – czasem wielki, ogromny, a niekiedy mały, polegający choćby na zmianie myślenia. Pamiętajmy też w tym okresie o swoich najbliższych. W święta nikt nie powinien być sam.



Serdecznie dziękujemy pani Agacie za udzielenie wywiadu a ze swej strony życzymy spokojnych, radosnych, bardzo rodzinnych świąt Bożego Narodzenia, a Nowy Rok 2019 niech przyniesie wiele dobrego (wybieranie sukni ślubnej i zaproszeń wskazuje, że tak właśnie będzie)


Obydwie Zaczytane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz