Serdecznie zapraszamy, gorąco zachęcamy do przeczytania kolejnej odsłony cyklu wywiadów świątecznych. Dzisiaj możemy poczytać o świętach Magdy Stachuli.
Ciekawi o co poprosiła w tym roku świętego Mikołaja?:) Lecimy zatem w dół, ku pytaniom i odpowiedziom!
Magda Stachula: Święta Bożego Narodzenia to dla mnie szczególny czas, moment kiedy mogę spotkać się z moimi bliskimi, porozmawiać, powspominać, pobyć razem. Bardzo lubię ten okres, gorączkę przygotowań, wspólne ubieranie choinki z moimi dziećmi, prezentowe szaleństwo i radość wigilijnych spotkań. Co roku czekam z niecierpliwością.
OB: Jak spędza pani święta Bożego Narodzenia? Wspólne biesiadowanie przy stole czy raczej aktywne spędzanie czasu?
MS: Pół na pół. Wigilia zwykle przy stole w gronie najbliższych, ale już Boże Narodzenie obowiązkowo jakaś wyprawa. Wspólne oglądanie z dziećmi krakowskich szopek, spacer po Rynku czy wyjazd w góry.
OZ: O co poprosiła pani w tym roku pisząc list do Świętego Mikołaja?
MS: Oczywiście o książki, choć moje półki już teraz nie mieszczą tych wszystkich, które mam w domu (śmiech). Jednak uwielbiam książkowe prezenty i najczęściej właśnie nimi obdarowuję bliskich. Liczę także na moje ulubione perfumy Angel Thierry Mugler, etui na Kindla, no i spodziewam się kilku prezentów niespodzianek.
OZ: Jaki był najpiękniejszy prezent, który znalazła pani pod choinką? Jaki wyjątkowy prezent ktoś bliski otrzymał od pani?

OZ: Bez jakiej potrawy na wigilijnym lub świątecznym stole nie wyobraża sobie pani świąt? Chętnie poznamy też przepis na tą potrawę.
MS: Oczywiście nie wyobrażam sobie Wigilii bez barszczu czerwonego z uszkami, postnego, przygotowanego na bazie wywaru z włoszczyzny, buraków i grzybów. Uwielbiam też kompotu z suszu, który robię w okresie świątecznym kilka razy, właściwe do czasu, gdy susz można dostać w sklepach. Wiem, że ten specyficzny smak i zapach nie wszystkim odpowiada, nawet są podzielone głosy wśród moich domowników, ale mi skradł serce.
OZ: Proszę podzielić się z nami swoim najmilszym wspomnieniem z dzieciństwa z okresu świąt Bożego Narodzenia.
MS: Chyba nikogo nie zaskoczę jak powiem, że wiąże się ono z książkami. Moment, gdy zapadał zmierzch, ta ulotna i krótka chwila, jeszcze nie noc, ale już nie dzień, siadałam z książką na kolanach przy choince i czytałam w blasku kolorowych lampek. Takich chwil było wiele, różne książki, różne lampki, ale co roku ten sam rytuał. Do dziś go praktykuję.
OZ: Jakie tradycje świąteczne obchodzi pani z rodziną? A może zna pani jakieś zabobony związane z Bożym Narodzeniem?
MS: Staramy się pilnować zwyczaju dwunastu potraw, wyglądamy pierwszej gwiazdki i dzielimy się opłatkiem przy składaniu życzeń. Jeśli chodzi o zabobony to o wielu nie słyszałam, ale podobno kąpanie się w złocie w wigilijny poranek przynosi szczęście i dobrobyt. Gdy tylko o tym nie zapomnę zakładam na siebie coś ze złota, idąc tego dnia rano pod prysznic.
OZ: Czy przywiązuje pani dużą wagę do ciast pieczonych własnoręcznie w domu, do dokładnie umytych okien i podłóg czy uważa pani, że w świętach chodzi jednak o coś innego?
MS: Absolutnie o coś innego. Oczywiście miło jest spędzić ten czas w zadbanym wnętrzu i o tym pamiętam, ale nie daję się zwariować. Tak samo w kwestii wypieków. Zazwyczaj za świąteczne słodkości odpowiada moja siostra, ma dryg do pieczenia, ale np. makowiec już od kilku lat kupujemy w naszej ulubionej i sprawdzonej krakowskiej cukierni.
OZ: Czy w całym świątecznym rozgardiaszu znajduje pani czas na pisanie, czytanie powieści? Co może pani polecić naszym czytelniczkom do czytania podczas tego okresu?
MS: Z pisaniem trochę gorzej, bo gdy jest wiele osób w domu nie mam odpowiednich warunków, ale jeśli chodzi o czytanie to jak najbardziej udaje mi się zatracić w lekturze. Już przed świętami, właśnie w czasie przygotowań towarzyszy mi audiobooki, które już kilka lat temu zaprosiłam do mojego życia i nie wyobrażam sobie już inaczej. Jadąc samochodem, prasując czy sprzątając słucham audiobooków. Ręce zajęte, oczy zajęte, ale uszy wolne, trzeba to wykorzystać.
OZ: Czego chciałaby pani życzyć naszym czytelniczkom z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia?
MS:Przede wszystkim chciałabym życzyć wielu chwil radości i wzruszeń, poczucia, że jest się kochanym, potrzebnym i wyjątkowym. Oczywiście odpoczynku, chwili dla siebie i samych sukcesów w nadchodzącym roku.

Bardzo serdecznie dziękujemy za udzielenie wywiadu. Z okazji świąt Bożego Narodzenia Obydwie Zaczytane pragną złożyć pani serdeczne życzenia spokojnych, radosnych i rodzinnych świąt, a także mnóstwo weny do pisania kolejnych cudownych powieści zarówno dla nas jak i dla naszych czytelniczek. Wesołych świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego 2019 roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz