środa, 16 stycznia 2019

Na głodzie. Moja historia walki z nałogiem. - Nic Sheff - recenzja PREMIEROWA (5/2019)





Tytuł: Na głodzie
Autor: Nic Sheff
Wydawnictwo: Poradnia K
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 384
ISBN: 978-83-66005-21-1



Narkomania to problem społeczny. Mit, że narkomania dotyczy jedynie ludzi bezdomnych, mieszkających na dworcach, którym życie się nie ułożyło to jedna wielka bzdura. Narkomania może dotknąć każdego z naszej rodziny czy przyjaciół. Jest to poważna choroba, z której ciężko wyjść. Po przeczytaniu książki "Na głodzie" podchodzę do tego problemu zupełnie inaczej. Dawniej nie chciałąm o tym rozmawiać,  narkomania wręcz brzydziła, odrzucała mnie. Teraz rozumiem...

Na głodzie to pamiętnik, autobiografia młodego chłopaka, który w pierwszoosobowej narracji bez upiększania opisuje swoją drogę z narkotykami. Świadectwo Nica to niesamowicie przejmujący, surowy zapis walki z nałogiem.
Opisuje swoje zmagania z narkomanią w bardzo mocny i czasami bulwersujący sposób. Niezliczone pobyty w ośrodkach odwykowych i ośrodkach trzeźwosci, w których uczestniczył, pomagały tylko na chwilę, potem zawsze wracał głód narkotykowy. Podczas brania narkotyków i innych używek stawał się innym człowiekiem, nie zależało mu na niczym, tylko na tym aby się naćpać. Choć wiedział że to płytkie i żałosne, to mimo to nie chciał tego zmieniać. Potrafił włamać się do domu rodzinnego, kraść czeki i wypisywać je na siebie, okradał swoje dziewczyny, rodzinę oraz szefa w pracy. Aby tylko brać dochodziło do zjadania resztek ze śmietnika, wyciągania pieniędzy od facetów w klubach dla homoseksualistów i do seksu mężczyznami. Wydarzenia te są obszernie opisywane w książce.


Nic wspomina dzieciństwo i pierwsze razy, kiedy pił alkohol. Potem sięga po marihuanę, by wkrótce uzależnić się od metamfetaminy. Nic Sheff dzieli się z czytelnikiem swoją prawdziwą historią swojego upadku - mentalnego i fizycznego. Opisuje swoje odczucia podczas narkotykowych odurzeń jak i zjazdach po nich. 
Cała książka to rozpaczliwa walka chłopaka z  samym sobą, próba znalezienia swojego celu w życiu, miłości oraz ból i ogromny strach przed odrzuceniem i najgorszym z możliwych - śmiercią. 
Podoba mi się w książce to, iż autor postanowił opisać każdy detal począwszy od tego jak kupił narkotyk, poprzez przygotowanie go do użytku aż do wstrzykiwania go sobie. Jak wygląda ciało podczas brania i jak długo dochodzi się do normalności. Choć jest to dość wstrząsające to momentami mogłam tak sie wczuć w opisy jakbym była gdzieś z boku i to wszystko widziała.


Również leczenie w ośrodkach odwykowych, które Nic Sheff krok po kroku opisuje pokazuje jak ciężko wyjść z nałogu i że wszystko zależy tylko i wyłącznie od chęci osoby uzależnionej. Nikt, nawet najlepszy psycholog czy terapeuta, najszczersze chęci rodziców, nie są w stanie zmusić do poddania się leczeniu i przynieść efektów bez motywacji uzależnionego.


Mnie ogromnie poruszyła ta historia, choć miałam obawy czy dam rade ją przeczytać to teraz serdecznie polecam. Mam całkiem inne spojrzenie nie tylko na narkomanię ale i również na alkoholików. Nie oceniajmy kogoś z góry dopóki nie poznamy jego historii. Jeśli jesteście ciekawi czy udało sie Nickowi wyjść z nałogu to musicie sięgnąć po książkę "Na głodzie" i sami sie przekonać jak ogromne emocje czuje sie podczas czytania. 

Potraktujmy autobiografię Nica również jako przestrogę, naukę, z któej należy wyciągnąć wnioski. Nie warto zaczynać eksperymentów z narkotykami, a jeśli jesteście już rodzicami to należy mieć oczy szeroko otwarte wobec swoich dzieci.





Moja ocena : 9/10

MONIKA



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Poradnia K


2 komentarze: